Pogotowie od postaw
Treść
Burmistrz Andrychowa chce ugody
Po kilkudniowych problemach, od wczoraj w Andrychowie ponownie stacjonuje karetka pogotowia ratunkowego. Dzięki temu, dojazd do wezwań znacznie się skróci. Tymczasem burmistrz Andrychowa zaproponował ugodowe zakończenie sporu, dotyczącego pogotowia.
Przypomnijmy, że od niedzieli pogotowie w Andrychowie nie wyjeżdża do wezwań. Stało się tak, ponieważ nie uzyskano porozumienia w sprawie przyszłości tej placówki pomiędzy likwidatorem SPZOZ a szefami ZOZ w Wadowicach.
W tym tygodniu Wadowice zdecydowały, że bez współpracy z andrychowskimi władzami zorganizują w mieście pogotowie od podstaw. Od wczoraj - decyzją szefowej wadowickiego szpitala - jedna karetka dyżuruje już w Andrychowie. Nie znajduje się ona jednak w stacji pogotowia przy ul. 27 Stycznia, ale na terenie jednostki strażackiej przy ul. Krakowskiej. Dzięki temu, znacznie skrócony zostanie czas dojazdu do wezwań w gminie Andrychów. Drugi ambulans być może pojawi się w Andrychowie w przyszłym tygodniu.
Tymczasem po kilku dniach sporu, burmistrz Andrychowa i likwidator zaproponowali ugodowe rozstrzygnięcie konfliktu. Wspólnie przygotowali pisemne porozumienie, w którym zaznaczono, że "gmina Andrychów zobowiązuje się do pokrycia ewentualnych roszczeń pracowników, związanych z ustawą 203 i 101". Dodajmy, że był to dotychczas główny punkt niezgody. W ugodzie zaproponowano również, by stacja pogotowia ratunkowego nadal znajdowała się przy ul. 27 Stycznia. Wadowice nie zajęły jeszcze stanowiska w tej sprawie.
(GM)
Autor: Dziennik Polski