Pomnożą majątek
Treść
Więcej rur, większe opłaty
Tydzień temu Rada Miejska Wadowic zdecydowała, że gmina przystąpi do dużej inwestycji realizowanej ze wsparciem z unijnego funduszu "Spójność". Nie oznacza to jednak, że już wkrótce ruszy budowa kanalizacji i wodociągów. Pierwsza łopata na placu budowy wbita zostanie najwcześniej pod koniec przyszłego roku.
Fundusz "Spójność" to pierwsze tak wielkie rozdanie pieniędzy dla samorządów, po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Wartość inwestycji wodno-kanalizacyjnej, jaka zrealizowana zostanie w gminie Wadowice, wynosi aż 82 mln zł, z czego 69 mln (85 proc. wartości inwestycji) gmina otrzyma z funduszu. Kwota robi w mieście wrażenie, bo roczny budżet gminy wynosi zaledwie niespełna 40 mln zł. Pieniądze pozwolą w ciągu kilku lat skanalizować i dokończyć wodociągowanie całej gminy.
Andrzej Smaga, dyrektor Wadowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, podkreśla jednak, że decyzja Rady Miejskiej to dopiero początek. - To decyzja kluczowa, ale oznacza ona dopiero rozpoczęcie całej procedury. Wniosek trafił teraz do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który go oceni, następnie zajmie się nim ministerstwo środowiska, a dopiero na koniec przejdzie procedurę weryfikacji i uzgodnień w Brukseli, która przydziela pieniądze. Wymaga to więc wielu czynności dokumentacyjnych, na które potrzeba długich miesięcy - mówi dyrektor WPWiK, który przypuszcza, że cała "papierkowa" część inwestycji potrwa do końca roku. Jak dodaje, zgodnie z przyjętym harmonogramem, przyszły rok jest przeznaczony na wyłonienie wykonawcy inwestycji, inspektora nadzoru itp. Budowa ponad 50 km kolektorów ściekowych, kilkunastu km sieci wodociągowej, modernizacja oczyszczalni ścieków i stacji uzdatniania wody, będzie realizowana dopiero w latach 2006-2007. Rok 2008 przeznaczony jest na rozliczenie inwestycji i ewentualną naprawę usterek. Pod warunkiem oczywiście, że wszystko potoczy się sprawnie.
Ale już teraz WPWiK rozpoczęło z mieszkańcami sołectw w wadowickiej gminie konsultacje na temat tej inwestycji. Z poszczególnymi gospodarstwami spisywane są tzw. umowy przedwstępne. Oznaczają one, że dane gospodarstwo zgadza się na przyłączenie do kolektora ściekowego, a tym samym na drastyczne podwyżki opłat za wodę i ścieki w najbliższych latach. - Podwyżki niestety są konieczne. Z prostego powodu. Po zakończeniu tej inwestycji wartość naszego majątku wzrośnie trzykrotnie, z 29 do ponad 100 mln zł. Jego utrzymanie będzie więc droższe. Ale podwyżki i tak by nastąpiły w najbliższych latach. Różnica jest taka, że my rozbudujemy sieć, czyli pomnożymy majątek w ciągu zaledwie 3 lat, a nie kilkunastu czy kilkudziesięciu, gdyby gmina nie otrzymała tych pieniędzy - wyjaśnia szef WPWiK.
(GM)
Autor: Dziennik Polski