POWIAT WADOWICKI. Podliczono już 200 tys., ale...
Treść
To jeszcze nie wszystko
Około 200 tys. zł to wstępny bilans niedzielnego Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w powiecie wadowickim. Ciągle trwa podliczanie pieniędzy zebranych podczas kwest.
W niedzielę w całym powiecie pieniądze zbierało ponad pół tysiąca wolontariuszy. Wszystkie, mniejsze i większe sztaby WOŚP, oprócz kwest przygotowały także dodatkowe atrakcje. W Wieprzu można było np. kupić za kilka zł zapiekankę, a wszystkie pieniądze zasiliły konto WOŚP. W Wadowicach licytowano wielką, ważącą 5 kg kremówkę. Lokalny słodki przysmak znalazł nabywcę za 151 zł. Z kolei w Andrychowie wielkim powodzeniem cieszyła się akcja krwiodawstwa, zorganizowana w "Klubie Pod Basztą". W trakcie kilkugodzinnej akcji krew oddały aż 122 osoby. 7 osób oddało krew nietypowej grupy BRh dla Agaty Mróz, byłej reprezentantki polski w siatkówce. W sumie w niedzielę andrychowianie ofiarowali 55 litrów krwi, które zasili rezerwy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa.
Teraz sztaby liczą pieniądze. Do wczoraj doliczono się już 200 tys. zł, ale to dopiero wstępny bilans WOŚP w powiecie wadowickim.
- Wiele puszek znajduje się jeszcze w szkołach i różnych instytucjach. Mają czas do środy, aby je przynieść do naszego sztabu i się rozliczyć - mówi Halina Kulbacka, szefowa wadowickiego sztabu, pod który podlegała także gmina Stryszów (zebrano tutaj 9,5 tys. zł) i Mucharz (ponad 5 tys.).
Do wczoraj wadowicki sztab podliczył 68,929 zł, ale kwota na pewno będzie jeszcze większa. Z kolei andrychowski sztab WOŚP, pod który podlegała także sąsiednia gmina Wieprz, podawał, że zebrano 56,067 zł, ale również nie jest to kwota ostateczna.
Dokładnie pieniądze policzyli już wolontariusze pracujący w mniejszych sztabach. W Kalwarii zebrano 32 tys. zł. - To około 2 tys. więcej niż rok temu - cieszą się w kalwaryjskim sztabie. Niedzielny finał WOŚP przyniósł w Brzeźnicy 30 tys. zł, a w Spytkowicach 30 wolontariuszy uzbierało prawie 13 tys. zł.
(GM)
Autor: Dziennik Polski