Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Powrót do korzeni

Treść

Powrót do korzeni

LKS Leńcze - Skawa Wadowice 1-4 (0-1)
0-1 Wiecheć 15 karny, 0-2 T. Majdak 60, 0-3 Niewidok 66, 1-3 R. Gębala 80, 1-4 T. Majdak 86.

Skawa: Jarosz (Wiktor) - Worytko, Żak, Piotr Maciesza, Kaciniel - Mrugacz, Mirota, Dyrcz, Wiecheć - A. Majdak, Niewidok oraz Jurzak, T. Majdak,

W niedzielnym sparingu przeciwko Leńczom w barwach Skawy zadebiutowali bracia Majdakowie: Adam i Tomasz z Zapory Porąbka. Ten drugi, który jest postrachem bramkarzy w V lidze bielskiej, potwierdził swoje snajperskie umiejętności w Leńczach. Najpierw wykorzystał dokładne podanie Niewidoka, z bliska posyłając piłkę do siatki, a potem po zagraniu Jurzaka wygrał pojedynek z bramkarzem.

Drugi z braci Majdaków miał swój udział przy pierwszej bramce, bowiem po faulu na nim sędzia przyznał Skawie karnego, którego pewnie wykorzystał Wiecheć. Ładną bramkę zdobył Niewidok, popisując się rajdem z piłką niemal przez pół boiska, minął po drodze kilku rywali. Honorowe trafienie dla gospodarzy było dziełem Roberta Gębali, który wygrał pojedynek z Wiktorem.

Trener Wojciech Madej podkreśla, że w zespole nie ma podziału na wychowanków i zawodników napływowych. - Pamiętajmy, że część tych, którzy do nas dołączyli, to rodowici wadowiczanie. Wspomnę tylko: Kaciniela, Jamroza, Żaka czy Niewidoka. Po co mają teraz szukać IV ligi w innych miastach, skorą mają ją na miejscu. Kilku zawodników z zewnątrz zawsze jest niezbędnych, bo wnoszą "świeżą krew" - uważa trener Wojciech Madej. - Jestem zadowolony z poziomu gry. Chłopcy pokazali kilka ciekawych akcji. Potrafili zmieniać tempo gry - kończy szkoleniowiec.

(ZAB)

Dziennik Polski

Autor: PG