Prawie bez dyskusji
Treść
130 tys. zł na telefony - dużo czy mało?
Dwóch radnych się wstrzymało, wszyscy pozostali głosowali "za". Taki jest wynik wczorajszego głosowana Rady Miejskiej w Wadowicach nad udzieleniem burmistrz miasta Ewie Filipiak absolutorium z wykonania budżetu w ub. roku. Podczas krótkiej dyskusji wyszło m. in. na jaw, ile urzędnicy wydają na telefony.
W ub. roku dochody budżetu gminy wykonane zostały ponad plan, w aż w 102 proc. Gorzej było z realizacją wydatków, które wykonano 97 proc. Nie wydano m. in. pół miliona złotych z rezerwy na oświatę oraz ponad 200 tys. zł na administrację. Burmistrz Wadowic podkreśliła, że w ub. roku na inwestycje wydano z budżetu aż 4,3 mln zł. Poza tym gmina nie zaciągała nowych kredytów.
Dyskusji nad sprawozdaniem finansowym za 2003 rok prawie w ogóle nie było. Głos zabrała tylko radna Halina Kulbacka, którą zaciekawiła kwota 130 tys. zł wydana w ub. roku na opłaty telekomunikacyjne. - To bardzo duża kwota. Czy ktoś panuje nad połączeniami realizowanymi przez urzędników, czy mogą oni sobie korzystać dowoli ze służbowych telefonów? - pyta radna.
Anna Makuch z magistratu wyjaśniała, że już w ub. roku podjęto działania oszczędnościowe w tym zakresie. Na urzędowej centrali założono dwie tzw. bramki dla połączeń wychodzących na telefony komórkowe. Dzięki temu rachunki za połączenia z komórkami były, według jej szacunków, niższe o ok. 30 tys. zł. - 130 tys. zł w skali roku, jak na tak wielki urząd, to nie jest duża kwota. Nie sprawdzamy bilingów, bo połączeń jest tak dużo, że do ich analizy musielibyśmy zatrudnić dodatkowego pracownika - mówiła Anna Makuch.
Radna Kulbacka nie dała się przekonać i skwitowała to stwierdzeniem, że urzędnicy powinni przyznawać się do prywatnych rozmów wykonywanych z urzędowych telefonów i powinni za nie płacić, tak jak to się robi w niektórych instytucjach.
- Po prostu będzie pani głosować przeciwko absolutorium. Pani nie ma prawa kontrolować wydatków urzędu za telefony. Za to ja jestem odpowiedzialna i uważam, że nie są to duże kwoty - podsumowała dyskusje burmistrz Ewa Filipiak.
Tak też się stało. W głosowaniu nad udzieleniem absolutorium wstrzymało się dwóch radnych: Halina Kulbacka i Bartłomiej Barcik. Pozostali byli "za".
(GM)
Autor: Dziennik Polski