Prezent od poczty: 7 zł za zagubioną paczkę
Treść
Śmiechu warte
Poczta Polska nie dość, że gubi przesyłki, to jeszcze nasyła na klientów windykatorów. Przed świętami mieszkaniec Lanckorony dostanie od poczty prezent - 7 zł. To odszkodowanie za zagubioną przez pocztę paczkę, wartą prawie 400 zł. - Śmiechu warte! - komentuje mężczyzna.
O "przygodzie" Krzysztofa Chorążego z pocztą pisaliśmy kilkanaście dni temu. Przypomnijmy, że rok temu wysłał w paczce telefon komórkowy wart prawie 400 zł. Paczka jednak gdzieś zaginęła, do czego zresztą w postępowaniu reklamacyjnym poczta się przyznała. Chorąży, niezadowolony z wysokości proponowanego mu odszkodowania, skierował sprawę do sądu. W sądzie zapadł niespodziewany wyrok. Poczta została uznana winną zagubienia przesyłki swojego klienta, w związku z tym zasądzono Chorążemu 84 zł odszkodowania (zagubiony telefon był wart prawie pięć razy tyle). Jednocześnie jednak mężczyzna został obciążony kosztami procesu w wysokości 77 zł.
Kilka dni temu Chorąży dostał list polecony z Sekcji Windykacji Urzędu Pocztowego w Krakowie. Przecierał oczy ze zdumienia, gdy go przeczytał. W liście został poinformowany, że poczta dokonała potrącenia swojej wierzytelności w wysokości 77 zł (czyli kosztów postępowania sądowego). W związku z tym, dyrektor finansowy regionu Poczty Polskiej w Krakowie uprzejmie poinformował Chorążego, że z zasądzonego odszkodowania w wysokości 84 zł pozostało mu tylko 7 zł i taką kwotę mieszkaniec Lanckorony otrzyma jeszcze prawdopodobnie przed świętami przekazem pocztowym. Krzysztof Chorąży nie może się doczekać!
- Skrupulatnie to wszystko wyliczyli. Szkoda, że tak dokładnie i szybko nie szukali mojej paczki, którą zgubili! - mówi mężczyzna, który całą "przygodę" z pechową przesyłką wycenia na kilkaset złotych strat. Oprócz wartości zagubionego telefonu, są to koszty dojazdu na proces czy np. kopiowania materiałów, niezbędnych do postępowania sądowego. W rewanżu dostał od poczty "pod choinkę" 7 zł.
(GM)
Autor: Dziennik Polski