Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Prowokacja przed pielgrzymką?

Treść

W Kalwarii oburzeni po liście środowisk żydowskich

Jako prowokację tuż przed wizytą Benedykta XVI oceniają oo. bernardynii stanowisko Centrum im. Szymona Wiesenthala, które wyraziło swoje zaniepokojenie "antysemickim wydźwiękiem" Drogi Krzyżowej, która odbyła się w Wielki Piątek w Kalwarii Zebrzydowskiej.

Protest Centrum im. Szymona Wiesenthala, jednej z największych organizacji żydowskich, zajmujących się obroną praw człowieka, trafił w tym tygodniu na biurko ministra spraw zagranicznych Stefana Mellera. Dyrektor Centrum ds. zagranicznych Shimon Samuels wyraził w liście zaniepokojenie "antysemickim wydźwiękiem obrzędów Drogi Krzyżowej, która odbyła się w tym miesiącu w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej między Krakowem a Aushwitz w Polsce".

Napisał, że podczas wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej, w której brały udział osoby ubrane w stroje z epoki, "Żydzi zostali przedstawieni w sposób stereotypowy". Twierdzi on ponadto, że "ta antysemicka Droga Krzyżowa stanowi naruszenie zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie".

W Kalwarii byli wczoraj oburzeni po tym, jak media podały informację w tej sprawie.

Jako "mające posmak prowokacji" ocenił list oo. Fidelis Maciołek, związany z kalwaryjskim klasztorem rzecznik prasowy zakonu bernardynów w Polsce. - Jest nam bardzo przykro, że wykorzystuje się moment wizyty papieża Benedykta XVI do nagłaśniania spraw, które nie mają żadnego pokrycia. Bo dlaczego list pojawia się akurat teraz, na miesiąc przez pielgrzymką, skoro kalwaryjskie Misteria i Droga Krzyżowa w Wielki Piątek odprawiane są według współczesnego, niezmienianego od ponad 50 lat scenariusza, a tradycja tych uroczystości sięga XVII wieku? - powiedział "Dziennikowi" oo. Fidelis Maciołek.

W procesji wielkopiątkowej w Kalwarii co roku biorą udział dziesiątki tysięcy osób. To najsłynniejsze Misteria w Polsce i naszej części Europy. W tym roku procesji przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.

Stanowiskiem środowisk żydowskich z Centrum Wiesenthala zaskoczony był wczoraj także Tadeusz Jakubowicz, prezes Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie. - Wiem, że te Misteria od kilkudziesięciu lat odbywają się w ten sam sposób. Nic nie słyszałem o żadnych incydentach podczas Drogi Krzyżowej, dlatego nie wiem, dlaczego protest pojawił się dopiero teraz - powiedział "Dziennikowi".

- Zawsze moim marzeniem było, by dążyć do integracji wyznań, ale takie stanowiska zaczynają nas kłócić i oddalać - dodał Tadeusz Jakubowicz.

Prowincja bernardynów zastanawia się nad przygotowaniem specjalnego stanowiska w tej sprawie. Komentarza odmówiło MSZ, do którego trafił list. Rzecznik resortu Paweł Dobrowolski powiedział, że ministerstwo "nie zajmuje się religią".

(GM)

Autor: Dziennik Polski