Przed wizytą u notariusza
Treść
Władze andrychowskiej Spółdzielni deklarują współpracę
Prawdopodobnie w połowie września władze Spółdzielni Mieszkaniowej w Andrychowie podpiszą z władzami miasta akt notarialny w sprawie sprzedaży na rzecz Spółdzielni ponad 20 ha działek, na których obecnie stoją bloki. Dzięki temu spółdzielcy będą mogli starać się o ustanowienie tzw. odrębnej własności dla swoich mieszkań. Ta sama sprawa w Wadowicach doprowadziła kilka miesięcy temu do ostrego konfliktu pomiędzy mieszkańcami a Zarządem wadowickiej Spółdzielni. Jak będzie w Andrychowie?
Uchwałę w sprawie sprzedaży gruntów Spółdzielni z zastosowaniem 99-procentowej bonifikaty podjęła w czerwcu Rada Miejska. W połowie września wola radnych stanie się faktem, gdyż prawdopodobnie wtedy spisany zostanie akt notarialny. Później konieczny jest tylko wpis do księgi wieczystej i działki staną się własnością Spółdzielni. Jeśli te procedury potoczą się sprawnie, jeszcze przed końcem roku pierwsi mieszkańcy, zainteresowani ustanowieniem odrębnej własności, będą mogli spisać z władzami Spółdzielni akty notarialne, na mocy których staną się pełnoprawnymi właścicielami swoich mieszkań.
Kilka miesięcy temu właśnie kwestia podpisywania aktów notarialnych okazała się kością niezgody pomiędzy częścią lokatorów a władzami Spółdzielni w Wadowicach. Mieszkańcy, wsparci przez powiatowego rzecznika praw konsumenta, doszli do wniosku, że Spółdzielnia próbuje "przemycić" w aktach notarialnych niezgodne z prawem zapisy, które mogą w przyszłości ograniczyć ich swobodę. Władze Spółdzielni od początku przekonują, że wszystko jest w porządku. Jednak część mieszkańców wstrzymała się z wizytą u notariusza. Argumenty obu stron bada Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta.
Władze andrychowskiej Spółdzielni deklarują wolę współpracy z mieszkańcami. Prezes Bogumiła Zacny-Sporysz zapowiada, że Spółdzielnia jest gotowa do rozmów w tej sprawie. - Nerwowa atmosfera do niczego nie prowadzi. Nie zamierzamy się z nikim kłócić. Myślę, że każdy szczegół można wspólnie uzgodnić i omówić z zainteresowanymi - deklaruje Bogumiła Zacny-Sporysz.
Ostatecznie dopiero za kilka miesięcy będzie wiadomo, jak sprawa przebiega w Andrychowie. Na razie zainteresowanych ustanowieniem odrębnej własności mieszkań jest ok. 5 proc. spółdzielców z Andrychowa. Stosowne wnioski do władz Spółdzielni złożyło ponad 150 osób.
(GM)
Autor: Dziennik Polski