Przewoźnicy pod lupą

Treść

Przewoźnicy pod lupą
Do końca sierpnia przewoźnicy w powiecie wadowickim powinni się mieć na baczności. Zgodnie z decyzją wadowickiego starosty, w tym czasie odbywać się będą wyrywkowe kontrole pojazdów, które na co dzień przewożą pasażerów.

W powiecie wadowickim oprócz PKS, działa 28 prywatnych firm przewozowych, które w ostatnich latach coraz bardziej wypierają publicznego przewoźnika, ale o pasażerów walczą także między sobą. Często jednak robią to naruszając najważniejsze przepisy: busy jeżdżą przeładowane, kursują niezgodnie z rozkładem jazdy w wielu przypadkach ich stan techniczny jest fatalny. Z tego powodu co jakiś czas pracownicy wydziału komunikacji starostwa wspólnie z policją przeprowadzają wyrywkowe kontrole prawidłowości funkcjonowania komunikacji publicznej.

Zgodnie z ustawą o transporcie drogowym przewoźnicy muszą zostać o tym powiadomieni. Niedawno starosta wydał taką decyzję. Czy jednak nie mija się to z celem? Przewoźnicy wiedząc, że mogą dopaść ich kontrolerzy, będą mieć się na baczności i przestrzegać przepisów.

Kazimierz Gałuszka, pracownik starostwa zajmujący się tymi sprawami, twierdzi, że nie. - Informujemy przewoźników nie o tym, kiedy i gdzie przeprowadzona zostanie kontrola. Ustawa nakłada na nas obowiązek poinformowania jedynie o ramach czasowych, kiedy kontroli można się spodziewać. Teraz np. przewoźnicy zostali poinformowani, że wyrywkowe kontrole odbywać się będą do końca sierpnia. Do najbliższej dojdzie jeszcze w tym tygodniu - mówi Kazimierz Gałuszka.

W trakcie kontroli ujawniane są uchybienia, jakich na co dzień dopuszczają się przewoźnicy.

Od stwierdzenia nieprawidłowości do utraty koncesji jednak daleka droga. Przewoźnicy mają prawo do odwołania, w najgorszym wypadku płacą mandat. Niemniej w tym roku, z tych powodów w powiecie z rynku odpadły dwie firmy przewozowe. W obu przypadkach głównym powodem odebrania im koncesji było stwierdzenie niestosowania się do obowiązującego rozkładu jazdy.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: PG