Pułapki w umowach
Treść
Rzecznik konsumentów ostrzega
- Rynek ubezpieczeń jest obszerny i konkurencyjny, konsumenci mają szeroką ofertę usług i nie muszą się dozgonnie wiązać z jednym ubezpieczycielem - mówi Marek Wieroński, powiatowy rzecznik konsumentów w Wadowicach, do którego coraz częściej zgłaszają się klienci, mający problemy z ubezpieczalniami. Szczególnie wtedy, gdy chcą zmienić dotychczasowy zakład ubezpieczeniowy na inny.
Towarzystwa ubezpieczeniowe starają się za wszelką cenę zatrzymać klientów u siebie. Rzecznik twierdzi, że często stosują różnego rodzaju praktyki, w tym niedozwolone postanowienia w umowach. - Takim niezgodnym z prawem zapisem jest zbyt krótki okres wypowiedzenia umowy - jedno lub kilkudniowy - mówi Marek Wieroński.
Niedawno zgłosił się do niego pewien mieszkaniec Kalwarii Zebrzydowskiej, któremu firma ubezpieczeniowa odmówiła prawa rozwiązania umowy, grożąc karą finansową, wskazując właśnie na fakt upływu jednodniowego okresu wypowiedzenia. Klient z tego prawa nie skorzystał, a w zasadzie nie zdążył skorzystać, bo zbyt późno się zorientował. - Ubezpieczyciel, powołując się na treść polisy, automatycznie ją przedłużył. Tego typu praktyka jest sprzeczna z prawem i na mocy prawa nieważna - komentuje sytuację rzecznik. - Umowa nie może ulec automatycznemu przedłużeniu, ponieważ zastrzeżono dla niej rażąco krótki termin wypowiedzenia.
(GM)
Autor: Dziennik Polski