Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Radni pokazują, co mają

Treść

Nie wszyscy złożyli oświadczenia majątkowe w terminie

Zgodnie z ustawą, co roku do końca kwietnia samorządowcy muszą składać swoje oświadczenia majątkowe, w których wymieniają wszystko, co posiadają: od mieszkań i oszczędności, po samochody i akcje. Jeśli tego nie zrobią, czekają ich sankcje. Prawdopodobnie w obawie przed konsekwencjami, formalności tej dopełniła większość radnych. Ale nie wszyscy.

W powiecie wadowickim najbardziej pospieszyli się radni z Kalwarii Zebrzydowskiej. Nie trzeba ich było poganiać, by nie zapomnieli o złożeniu oświadczenia. - W piątek, kiedy był ostatni dzień składania oświadczeń, wszystkie mieliśmy już w komplecie - poinformowano nas w Biurze Rady Miejskiej Urzędu Miejskiego.

W terminie wpłynęły także oświadczenia radnych Rady Miejskiej w Wadowicach oraz Rady Powiatu Wadowickiego i Rady Miejskiej w Suchej Beskidzkiej. - Staraliśmy się udzielać wszystkich niezbędnych informacji. Dlatego radni nie zwlekali z tym obowiązkiem - mówi Lidia Pilch, sekretarz suskiego magistratu.

Gorzej jest w Andrychowie, gdzie do wczoraj do magistratu nie dotarły oświadczenia dwóch radnych - Marka Wdowika i Walentego Trojanowskiego. - Termin minął w piątek, ale radni mogli wysłać dokument pocztą. A w tym przypadku liczy się data stempla pocztowego - mówi Zbigniew Janosz, przewodniczący andrychowskiej Rady, który zapowiada, że jeśli przed najbliższym posiedzeniem komisji spóźnialscy nie złożą oświadczeń, nie będą mieli wypłaconej diety.

Wstrzymanie wypłaty diety to w zasadzie jedyna konsekwencja, jaka grozi samorządowcom za niewywiązanie się z obowiązku złożenia oświadczenia. W ub. roku przez kilka miesięcy radny Wdowik zarzekał się, że nie ujawni swojego stanu posiadania i przez ten czas z kasy magistratu nie pobierał diet. W końcu jednak złożył oświadczenie i od października otrzymuje ponownie pieniądze za udział w posiedzeniach.

Z naszego sondażu wynika, że rekordy pobili radni powiatu suskiego. Do wczoraj aż 8 z 21 radnych nie złożyło oświadczeń. - Na pewno jednak złożą przed najbliższymi obradami. W ub. roku w każdym razie nie było takich problemów - usłyszeliśmy w suskim Starostwie Powiatowym.

Zgodnie z prawem, wszystkie informacje, oprócz adresu radnego, są jawne. Najpierw przejrzą je przewodniczący rad. Potem trafią do sejfu chronionego kluczem, ale jednocześnie powinny pojawić się w Internecie na stronach poszczególnych samorządów. Również każdy mieszkaniec może przyjść do urzędu i obejrzeć interesujące go oświadczenia. Dodajmy, że obowiązek złożenia oświadczenia spoczywa także na burmistrzach, wójtach czy kierownikach samorządowych instytucji. Oświadczenia radnych - z uwagi na misję, jaką spełniają - cieszą się zawsze największym zainteresowaniem.

(GM)

Autor: Dziennik Polski