Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ratują kasztanowce

Treść

Akcja Wadowickiego Ośrodka Edukacji Ekologicznej

Nie szczepienia czy jakieś specjalne zabiegi, a prosta czynność polegająca na usunięciu liści spod drzewa może zapobiec dalszemu obumieraniu kasztanowców z powodu ataków szrotówka kasztanowcowiaczka - uważają przedstawiciele Wadowickiego Ośrodka Edukacji Ekologicznej. Do akcji grabienia liści zachęcili młodzież z wadowickich szkół.

Wczoraj uczniowie z wadowickiego ZS nr 3 sprzątali park na terenie klasztoru ojców karmelitów w Wadowicach. - Wybraliśmy to miejsce, ponieważ park posiada pewną specyfikę. Większość kasztanowców w nim rosnących ma ponad 100 lat i trzeba robić wszystko, by przetrwały jak najdłużej. A niestety szrotówek powoli je niszczy - mówi Katarzyna Stasiowska z wadowickiego Ośrodka, która przyznaje, że mimo wszystko najskuteczniejszą formą ratowania kasztanowców przed atakami szkodliwego szrotówka jest szczepienie drzew. - Niestety, jest to bardzo drogie. Preparat dla jednego drzewa kosztuje ok. 60 zł. Usunięcie i spalenie liści, w których zimuje szrotówek, nic nie kosztuje.

Akcję zbierania liści zorganizowano w Wadowicach po raz drugi. - Po ubiegłorocznej zauważyliśmy, że jednak pomogło to kasztanowcom, które na wiosnę pięknie wypuściły liście i później owocowały. Najważniejsze jest spalenie liści, bo w nim właśnie znajduje się szrotówek - mówi Katarzyna Stasiowska.

(GM)


Autor: Dziennik Polski