Referendum na "tak"
Treść
W andrychowskiej WSW Andoria znowu napięta sytuacja. W piątek przeprowadzono referendum, w którym pracownicy opowiedzieli się za podjęciem akcji protestacyjnej w wypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia trwających obecnie rozmów z zarządem firmy. Całe zamieszanie związane jest ze zmianami w strukturze firmy, które mają zacząć obowiązywać już od lutego. Część pracowników straci na tym finansowo.
Od lutego w Andorii wydzielone zostaną trzy spółki, które będą prowadzić produkcję silników. Każda ze spółek będzie miała swoje kierownictwo, które przyjmie tylu pracowników z WSW, ilu będzie potrzeba. W nowych spółkach nie każdy znajdzie pracę. Tydzień przed wprowadzeniem tych zmian szacuje się, że ok. 100 osób z 980 dziś zatrudnionych w Andorii pozostanie bez pracy.
Jednak nie to jest powodem złych nastrojów wśród załogi Andorii. Od kilku miesięcy w wytwórni obowiązuje 4-dniowy tydzień pracy. Pracownicy mają z tego powodu pensje niższe o 20 proc. Z informacji przedstawionych pracownikom wynika, że od lutego, w nowych spółkach, będą pracować znowu 5 dni w tygodniu, ale na warunkach finansowych, jak obecnie. Te zamierzenia spowodowały, że załoga weszła w spór zbiorowy z zarządem firmy.
W piątek w zakładzie przeprowadzono referendum. Wzięło w nim udział 78 proc. pracowników. Aż 88 proc. opowiedziało się za podjęciem akcji protestacyjnej, jeśli władze firmy nie zmienią swoich planów.
Jak wczoraj dowiedzieliśmy się w Andorii, trwają rozmowy z zarządem firmy w tej sprawie. Do czasu ich zakończenia protest nie zostanie podjęty. Wszystko zależy od wyników rozmów.
(GM)
Autor: Dziennik Polski