Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rozszarpią gminę?

Treść

W Brzeźnicy: niekorzystna dla samorządu decyzja Rady Ministrów

Ciężkie czasy nastały dla samorządowców z Brzeźnicy. Rada Ministrów właśnie podjęła decyzję w sprawie pomniejszenia tej gminy o ponad 100 hektarów ziemi. Natomiast w innej podbrzeźnickiej wiosce - Półwsi - podjęto podobną inicjatywę. Czy gmina Brzeźnica zostanie rozszarpana na części?

Michał Karkoszka z Centrum Informacyjnego Rady Ministrów poinformował, że 26 lipca wydane zostało rozporządzenie w sprawie korekty granic administracyjnych gminy Brzeźnica i powiatu wadowickiego. Zgodnie z tą decyzją, samorząd Brzeźnicy od 1 stycznia przyszłego roku utraci prawo do przysiółków Koło (we wsi Chrząstowice) i Sokółka (we wsi Łączany) o łącznej powierzchni 169,5 hektara. Oba przysiółki przyłączone zostaną do Czernichowa w powiecie krakowskim. Urzędnicy uznali, że terytorialnie bliżej tym terenom właśnie do tamtej gminy.

Oznacza to, że kilkuletnia batalia samorządowców z Brzeźnicy o zachowanie prawa do tych przysiółków zakończyła się fiaskiem. Mimo negatywnych opinii w tej sprawie ze strony Rady Gminy Brzeźnica i Rady Powiatu Wadowickiego, samorządowcy z Czernichowa pod koniec ub. roku ponownie złożyli wniosek do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o dokonanie korekt na mapie. Rada Ministrów uznała ten wniosek, wydając pod koniec lipca stosowne rozporządzenie.

Wójt Brzeźnicy nie zgadza się z tą decyzją, zapowiedział, że będzie się odwoływał do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Dla samorządowców z Brzeźnicy decyzja Ministerstwa może oznaczać spory problem, gdyż w przysiółku Sokółka znajdują się gminna żwirownia, a także elektrownia wodna. Z obu gmina czerpie niemałe dochody. Czy teraz je utraci? Wczoraj w Brzeźnicy nikt nie był w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

Tymczasem władze Brzeźnicy mają też inny problem. W Półwsi grupa mieszkańców podjęła bowiem inicjatywę o odłączeniu tej wioski od brzeźnickiej gminy i przeprowadzce do gminy Spytkowice. Ludzie uważają, że samorządowcy w Brzeźnicy o nich zapominają przy okazji przeprowadzania inwestycji. - Do secesji nie dopuszczę. Półwieś absolutnie nie jest poszkodowana. Każdą wioskę traktujemy tak samo - przekonuje wójt Józef Momot.

(GM)

Powiat mniejszy

Czy w powiecie wadowickim jest gorzej niż w sąsiednich powiatach? Faktem, że to już druga korekta granic powiatu wadowickiego in minus. Kilka lat temu mieszkańcy Głębowic mieli już dość współżycia z gminą Wieprz i - ku sprzeciwie ogółu tamtejszych samorządowców - postanowili się przenieść do gminy Osiek w powiecie oświęcimskim. Swoje wywalczyli. Tymczasem w ostatnich latach żadnych nowych terenów do powiatu wadowickiego nie przyłączono.

Autor: Dziennik Polski