Rzeka czy wysypisko?
Treść
Kilkakrotnie apelowaliśmy na naszych łamach o zrobienie porządków w otoczeniu rzeki Choczenki, która płynie opodal centrum miasta. Na próżno. Tymczasem śmieci przybywa.
Odkryliśmy, że dzikie wysypisko śmieci wyrasta również na zapleczu stacji benzynowej przy ulicy Batorego. Tam nieznani sprawcy wyrzucają opony, plastikowe butelki po napojach, papiery i inne śmieci. Opony wrzucono również w nurt rzeczki.
- Dzikich wysypisk śmieci jest coraz więcej, ale na terenie gminy, a nie w mieście. Ostatnio interweniowaliśmy w Barwałdzie, gdzie na odcinku 300 metrów znajduje się pięć takich wysypisk. Zaraz się tym zajmiemy. To dla nas duże zaskoczenie - mówi Tadeusz Frasunek, strażnik miejski.
Dla nas to także niespodzianka, tym bardziej, że stacja paliw jest własnością radnego miejskiego.
(RASZ)
Autor: Dziennik Polski