Rzeź drzew
Treść
W środku lata w centrum Andrychowa
Prawie 30 lip zostało w ostatnich dniach wyciętych w samym centrum Andrychowa. Ta gigantyczna rzeź drzew związana jest z remontem ulicy Legionów. Mieszkańcy uważają, że to skandal. Urzędnicy odpowiadają, że w miejsce ściętych drzew wkrótce posadzone zostaną nowe.
Od kilku tygodni z dużym rozmachem remontowana jest ulica Legionów w centrum Andrychowa. Warta prawie pół miliona złotych inwestycja to nie tylko wymiana nawierzchni, ale także chodników. Na chodnikach po obu stronach rosły lipy, ale urzędnicy zdecydowali, że są stare i nie będą pasować do otoczenia wyremontowanej uliczki. Dlatego wydali na nie wyrok. Mieszkańcy tej części Andrychowa są zbulwersowani takim postępowaniem. - Drzewa, które rosły kilkadziesiąt lat, znikają błyskawicznie, w ciągu kilkunastu minut. Prace są przeprowadzane tak szybko chyba dlatego, bo ludzie patrzą na tę rzeź ze zdziwieniem i nie szczędzą słów krytyki - mówi jeden z mieszkańców.
Krytycznie na ten temat wypowiada się także andrychowski ekolog Jan Zieliński. - Inwestycja była planowana już dawno, więc wycinki można było dokonać na wiosnę, a nie w okresie wegetacji drzew. Poza tym, moim zdaniem, można było ten remont przeprowadzić oszczędzając drzewa - uważa Zieliński.
Lilianna Malczyk z Nadleśnictwa Andrychów zwraca uwagę, że wycinka drzew w środku lata, choć z humanitarnego punktu widzenia nie jest wskazana i mile widziana, to jest zgodna z prawem. - Kiedyś faktycznie obowiązywał przepis o zakazie wycinania drzew wiosną i latem. Groziły za to kary. Teraz ten przepis już nie istnieje - mówi Lilianna Malczyk.
- Dlaczego wycinka 29 drzew przeprowadzona została w środku lata? - pytamy Wiesława Wróbla, szefa Wydziału Drogownictwa w andrychowskim magistracie. Z jego wypowiedzi wynika, że urząd miał szczere chęci i chciał przeprowadzić te prace na wiosnę, ale mu nie wyszło. - O planowanej inwestycji wiedzieliśmy już w zimie. Na wycinkę drzew musieliśmy uzyskać zgodę konserwatora zabytków, która wydana została dopiero niedawno. Dlatego te prace zostały przeprowadzone teraz, a nie wcześniej - mówi Wiesław Wróbel, który jednak obiecuje mieszkańcom, że ulica Legionów nie pozostanie bez zieleni. - W miejsce wyciętych drzew posadzimy wkrótce nowe, 5-metrowe lipy, które od początku będą kształtowane w ten sposób, by były ozdobą ulicy Legionów.
(GM)
Autor: Dziennik Polski