Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Śmieciarze atakują

Treść

W gminie Andrychów: służby komunalne nie nadążają

Czy w Andrychowie i okolicach ktoś jest w stanie zapanować nad stertami śmierci, porzucanych gdzie popadnie? Straż Miejska zaapelowała do mieszkańców o pomoc.

Gmina Andrychów ma turystyczne aspiracje, tymczasem nie może zapanować nad śmieciami, porzucanymi w różnych, nieprzeznaczonych do tego miejscach. Jak na razie - większego efektu nie przynoszą wszelkie próby lokalnych władz w zakresie edukowania mieszkańców, co mają robić ze śmieciami. Oczywiście tych, którzy jeszcze tego nie wiedzą.

Śmieci są niemal wszędzie, zwłaszcza w wiejskiej części gminy. Pełno ich w lasach i zagajnikach. Służby komunalne nie nadążają (?) z ich usuwaniem. Nie trzeba daleko szukać, żeby natknąć się na bałagan. Od kilku dni sterta odpadów "wita" gości, być może także turystów, już na rogatkach gminy Andrychów - w Inwałdzie. Sprawca podrzucenia nie jest znany. Miejskie służby komunalne nie reagują. Do wczorajszego przedpołudnia nikt nie raczył posprzątać tej "wizytówki".

Ze ściganiem sprawców "niczyich" śmieci nie radzi sobie również Straż Miejska. Dlatego, być może, strażnicy wystosowali niedawno apel do mieszkańców z prośbą o pomoc.

- W chwili, gdy zauważymy sytuację, gdzie ktoś pozbywa się śmieci, porzucając je w rowie, w lesie, nad rzeką lub w każdym innym miejscu do tego nieprzeznaczonym, powiadommy Straż Miejską lub policję, a prawdopodobieństwo schwytania takich osób będzie dużo większe. Ważne jest również, by zapisać numer rejestracyjny samochodu, jeżeli oczywiście istnieje taka możliwość - mówi Andrzej Babik, szef andrychowskich strażników.

Jego zdaniem, nagminnie powtarza się sytuacja, że tereny, które zostaną uprzątnięte, w bardzo krótkim czasie ponownie są zaśmiecane, pomimo umieszczonych tam tabliczek z napisem: "Zakaz wysypywania śmieci". Dlatego - jak mówi - potrzebna jest obywatelska postawa mieszkańców. - Powiadomienia odpowiednich służb o czymś, co jest niezgodne z prawem, nie należy traktować jako coś negatywnego (donosicielstwa), lecz wręcz przeciwnie - coś, co służy dobru wspólnemu, coś godnego naśladowania.

Problem z podrzucanymi śmieciami ma rozwiązać podatek śmieciowy, który wcześniej czy później zostanie wprowadzony na terenie gminy. Wówczas co miesiąc płacić za śmieci będzie musiał każdy mieszkaniec. Lokalne władze przekonują, że wtedy nie będzie już motywacji do podrzucania śmierci w różne, nieprzeznaczone do tego miejsca.

(GM)

Autor: Dziennik Polski