Study Tour dla w Lanckoronie
Treść
Celem spotkania była próba odpowiedzi na pytanie, czy i w jakim wymiarze turystyka dziedzictwa kulturowego jest szansą rozwojową dla regionów posiadających odpowiedni potencjał przyrodniczo-kulturowy.
Nie przypadkowo wizyta odbywała się w okolicach Babiej Góry. Od dwóch lat działają tam firmy społeczne, finansowane z pieniędzy unijnych w ramach Inicjatywy Wspólnotowej EQUAL. Istotą tych działalności jest sprzedaż dziedzictwa kulturowego turystom a projekt w ramach, którego działają firmy to „Gospodarka Społeczna na Bursztynowym Szlaku”. Projekt ten kończy się w listopadzie br.
Lanckorona jest miejscowością położoną na uboczu od ruchliwych tras, wolną od zgiełku i nadmiernego ruchu turystycznego, miejscowością, w której zatrzymał się czas. Od roku 1933, jest wsią znaną głównie w kręgach artystycznych i popularną w Małopolsce, miejscowością letniskową. Miasteczko to przyciąga unikatowym, małomiasteczkowym układem urbanistycznym, malowniczym krajobrazem, czystym powietrzem, ciszą i spokojem.
- To jest miejsce tak piękne i tak delikatne w swojej urodzie, że absolutnie nie nadaje się do turystyki masowej. To jest miejsce bardziej dla wyrafinowanego turysty, dla kogoś, kto szuka spokoju i dlatego trzeba postępować bardzo ostrożnie, żeby Lanckorona nie była przepełniona turystami. („) Udało nam się stworzyć już takie wręcz markowe produkty turystyczne, jakim jest na przykład Festiwal Aniołów w miasteczku, który już tam gdzieś zaczyna kojarzyć się z Lanckoroną.(„) Doszłam do wniosku, że z tą promocją Lanckorony to ostrożnie, żeby jej nie zadeptać - powiedziała wójt gminy Lanckorona, Zofia Oszacka.
Program Study Tour obejmował dwa dni. Pierwszy dzień uczestnicy spędzili w Lanckoronie na zwiedzaniu, rozmowach z lokalna władzą i przedsiębiorcami. W trakcie wizyty dziennikarze mogli zwiedzić Izbę Muzealną im. prof. Antoniego Krajewskiego. Od 1957 roku prezentowana jest tam stała wystawa przybliżająca historię miasteczka. Znajduje się tam również sklepik z pamiątkami, który prowadzi Bogusława Kopka. Pani Bogusia pełni tam funkcję ekspedientki. Oprócz pracy w sklepie zajmuje się księgowością firmy i oprowadza po muzeum (przez dwa lata robiła to społecznie). Dodatkowo prowadzi warsztaty artystyczne, na których każdy zainteresowany może nauczyć się tworzyć piękne bukiety z bibuły. Kolejnym etapem było zwiedzenie rynku. Renata Bukowska (prezes Stowarzyszenia Na Bursztynowym Szlaku), która objęła funkcję przewodniczki po Lanckoronie, opowiedziała o tej niewątpliwie największej wartości zabytkowej. Lanckoroński rynek z zachowanym układem urbanistycznym, wykształconym już w XIV wieku, i drewnianymi domami podcieniowymi z lat 1868-72, tworzącymi jeden z ładniejszych zespołów dawnego budownictwa drewnianego w kraju, jest miejscem najbardziej zwiedzanym przez turystów, miejscem spotkań i imprez lokalnych. Kształt amfiteatralny rynku (jeden z dwóch w Europie, nachylony pod kątem 9,5%) bywa świadkiem niezwykłych imprez: „Anioł w Miasteczku”, „Kiermasz Wielkanocny”, „Majówka”, „Jarmark Świętojański”, „Romantyczna Lanckorona”, „Święto Ziemniaka”. Naładowani wiedzą udaliśmy się do kawiarni „Pod Belką”, aby przy pysznym cieście i aromatycznej jarzębiance, porozmawiać z lokalną władzą i przedsiębiorcami o Lanckoronie, osiągnięciach mieszkańców, tradycjach i planach na przyszłość a przede wszystkim o nadziejach, jakie pokłada społeczność lanckorońska w turystyce dziedzictwa kulturowego. W debacie tej uczestniczyli (oprócz dziennikarzy) wójt gminy Lanckorona Zofia Oszacka, prezes stowarzyszenia „Na Bursztynowym Szlaku” Renata Bukowska i lokalni przedsiębiorcy. Po debacie udano się do Willi Tadeusza. Tam goście zjedli pyszny, regionalny obiad. I w tym momencie zakończyła się podróż po Lanckoronie. W godzinach popołudniowych cała ekipa wyjechała do Zawoji. Po zakwaterowaniu się w hotelu, wszyscy udali się na wycieczkę do skansenu na Markowych Rówienkach pod Babią Górą. Następnie dziennikarze wyruszyli (miłą przejażdżką wozem) do Uroczyska nad Stanówką, gdzie do późnych godzin, biesiadowano przy ognisku. Drugi dzień też krył wiele niespodzianek. Była wycieczka do Sidziny, wizyta w Pasiece Leśnej, zwiedzanie Dworu na Wysokiej w Jordanowie, gdzie odbył się koncert na lutni. Ostatnimi punktami programu była wycieczka do Przysłopia gdzie odbyło się spotkanie z ludźmi, którymi chciało się wziąć losy tego przysiółka w swoje ręce, a później przejazd do Stryszawy. Tam odbyło się spotkanie w pracowni rzeźbiarza Tadeusza Leśniaka, warsztaty zabawkarskie i wreszcie spotkanie z wójtem Stryszawy Jackiem Zającem. I na tym skończyła się ta niezwykła dwudniowa przygoda.
Aleksandra Targosz
Autor: at