Sypnęło nagrodami
Treść
Pieniądze dla dyrektorów szkół i nauczycieli
Od 400 zł do nawet 2,7 tys. zł - takie nagrody otrzymali od burmistrzów i wójtów niektórzy dyrektorzy szkół z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Kryteria przyznawania tych pieniędzy były różne, w zależności od upodobań włodarzy.
We wszystkich gminach w minionym tygodniu odbyły się okolicznościowe spotkania władz z przedstawicielami szkół. Zwykle to w ich trakcie wójtowie i burmistrzowie wręczali nagrody.
- Oświata to nasza przyszłość. Takie nagrody przyznawane są u nas co roku, jest to sposób docenienia pracy pracowników oświaty. Wszyscy dyrektorzy to ludzie wyłonieni w konkursach. Znają się na swojej pracy. Zasłużyli na uznanie - mówi Józef Momot, wójt gminy Brzeźnica, który postanowił, że nagrody pieniężne otrzyma każdy dyrektor samorządowej szkoły i przedszkola na terenie tej gminy. Najwięcej - 1 tys. zł - otrzymał dyrektor brzeźnickiego Gimnazjum. Pozostali dostali od 400 do 900 zł. Wójt Momot informuje, że głównym kryterium, które decydowało o wysokości nagrody, była wielkość szkoły. - Ilość uczniów ma przecież wpływ na wkład pracy danego dyrektora - tłumaczy brzeźnicki wójt.
Nagrody dyrektorom szkół przyznawali wszyscy wójtowie i burmistrzowie z powiatu wadowickiego. Ale nie otrzymali ich wszyscy dyrektorzy. W przeciwieństwie do Brzeźnicy, gdzie wójt docenił finansowo każdego szefa szkoły, w gminie Kalwaria Zebrzydowska ten zaszczyt spotkał tylko dwóch spośród dziesięciu dyrektorów szkół podległych pod samorząd gminny (otrzymali po 1,5 tys. zł). Augustynowi Ormantemu, burmistrzowi tej gminy, na więcej nagród zabrakło pieniędzy. Jak poinformowała Alicja Budzowska, kierowniczka placówki administracji kalwaryjskimi szkołami - burmistrz wystąpił także o przyznanie dla jednego dyrektora Nagrody Ministra, a dla czterech - Nagród Kuratora. Wszystko jednak wskazuje na to, że wnioski burmistrza nie zostaną zrealizowane i w tym roku na dwóch nagrodzonych szefach szkół się skończy.
Z naszego krótkiego sondażu wynika, że rekord padł w Wadowicach. Trzech podległych pod gminę dyrektorów zespołów szkół w tym mieście otrzymało po 2,7 tys. zł nagrody. - Osoby te zarządzają największymi szkołami w naszej gminie - uzasadnia Stanisław Kotarba, rzecznik Urzędu Miejskiego.
Pozostali otrzymali dużo mniej. W gminie wadowickiej jeden z dyrektorów otrzymał zaledwie 300 zł nagrody.
Inaczej sprawiedliwy rozdział nagród postrzegał wójt gminy Tomice Adam Kręcioch, który wszystkim dyrektorom, bez względu na wielkość szkoły, przyznał po 1 tys. zł nagrody.
Z kolei spośród placówek podległych pod Starostwo Powiatowe nagrody otrzymała tylko ponad połowa dyrektorów. Ale pieniądze są już konkretne - od 1,5 tys. zł do 2,5 tys. zł. - Niestety, sytuacja finansowa powiatu nie pozwala nagrodzić wszystkich. Co roku samorząd docenia jednak innych dyrektorów. Kwoty są większe, gdyż tylko wtedy nagroda ma jakiś sens. Nagrodę trzeba przecież odczuć - mówi Mirosław Nowak, wicestarosta wadowicki.
W sumie Starostwo na nagrody dla dyrektorów oraz nauczycieli metodycznych przewidziało 30 tys. zł.
Oprócz dyrektorów szkół, Dzień Edukacji Narodowej odczuli w portfelach także nauczyciele. Ale również nie wszyscy. Kwoty nagród są jednak w tym przypadku dużo niższe.
(GM)
Autor: Dziennik Polski