Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Szczęście było blisko

Treść

Szczęście było blisko


W Iskrze Klecza nadal będą grać młodzi zawodnicy, którzy będą bogatsi o wiele doświadczeń. Fot. Mirosław Gawęda


Jeszcze dwa sezony temu wstecz kibice w Kleczy Dolnej na finiszu rozgrywek zastanawiali się głównie, czy ich zespół utrzyma się V lidze. W tym sezonie tymczasem przeżywali emocje związane z walką o awans i nie była to niespodzianka, bo przed rundą wiosenną trener Janusz Frydel otwarcie zadeklarował, że taki cel stawia przed swoimi podopiecznymi. Do pełni szczęścia zabrakło bardzo niewiele.
Iskra do ostatniego meczu ubiegała się o awans i wszystko rozstrzygnęło się w Bukownie, gdzie uległa rywalom 0-2.

To idzie młodość

Po pierwszej rundzie i jednym meczu awansem z rundy wiosennej Iskra była na 3 miejscu w V lidze wadowickiej i do 2 miejsca, także premiowanego awansem do IV ligi, traciła tylko dwa punkty. Był to z jednej strony efekt dobrze przepracowanego okresu przygotowawczego, a z drugiej udanych transferów. Przed sezonem do zespołu dołączyli Krzysztof Pułka z Beskidów Andrychów, Jacek Gurdek ze Skawy, Szymon Śliwa z Gwarka Zabrze. Z kolei w połowie rundy wrócił do bramki Marek Kudłacik, który zastąpił Wiesława Rusinka. W pewnym momencie czynione były także przymiarki, aby drużynę z Kleczy zasilił także Jacek Kurzydło ze Szczakowianki. Ten doświadczony piłkarz ostatecznie tutaj nie trafił, ale ogólna atmosfera w drużynie sprzyjała pracy i konkurencji o miejsce w podstawowym składzie. - W efekcie także podnoszeniu umiejętności, szczególnie przez młodych piłkarzy - mówi trener Janusz Frydel, który już po rundzie jesiennej był bardzo zadowolony z młodzieży.

Na inaugurację Iskra przegrała na wyjeździe ze swoją imienniczką z Oświęcimia (0-1), ale był to jedynie falstart. Potem z każdym meczem kleczanie radzili sobie coraz lepiej. W całej rundzie jesiennej doznali tylko 3 porażek.

Zagrali o awans

Przed rundą wiosenną trener Janusz Frydel otwarcie stwierdził, że jego zespół będzie starał się walczyć o awans. Jak się okazało, wiedział co mówił. Młodzież z Iskry, mając wsparcie kilku doświadczonych partnerów, grała bez kompleksów z każdym rywalem.

17-letni Konrad Błachut i rok starszy Mariusz Błachut stali się postrachem obrońców. Równie dobrze radzili sobie Bogdan Jurkowski, Szymon Śliwa czy Marcin Dyba.

Oczywiście sukces Iskry nie byłby możliwy bez takich doświadczonych piłkarzy jak Krzysztof Wądrzyk, Marcin Szydłowski, Jacek Gurdek czy Krzysztof Pułka, którzy nadawali ton drużynie i w decydujących momentach brali na siebie ciężar odpowiedzialności.

Procentowało założenie, jakie trener Frydel przyjął przed 3 laty, gdy rozpoczynał pracę w Iskrze. Warto przypomnieć, że wówczas kleczanie bronili się przed spadkiem. W następnym sezonie już zameldowali się w czołówce. Teraz również odgrali jedną z głównych ról.

Decydujące starcie

Było w minionych rozgrywkach, w tym także w rundzie wiosennej kilka momentów, które miały wpływ na ostateczną pozycję Iskry. Iskra nie musiała przecież przegrać w pierwszej wiosennej kolejce w Andrychowie z Beskidami. Decydujące starcie miało jednak miejsce w Wadowicach ze Skawą na trzy kolejki przed końcem. Oba kluby są ze sobą blisko związane, nie tylko osobą prezesa Kazimierza Błachuta. Układ był taki, że zwycięzca będzie walczył dalej o awans. Mecz był był bardzo zacięty, ale lepsza okazała się Skawa i to jej przypadła potem główna premia sezonu.

Kleczanie nie rezygnowali do końca, ale decyzja nie zależała już od nich. Walkę podjęli jeszcze w Bukownie, ale bez powodzenia. Trener Frydel po tym spotkaniu nie krył rozgoryczenia, wynikiem tego meczu, w którym jego zdaniem, zbyt dużą rolę odegrał sędzia, ale całego finiszu.

Awansu nie udało się kleczanom zdobyć, ale trenerowi i piłkarzom należą się gratulacje za postawę w całych rozgrywkach. Praca szkoleniowca przyniosła nadspodziewane efekty. Warto podkreślić także dobrą atmosferę w klubie. Jeśli w Iskrze uda się utrzymać stan posiadania, to w nadchodzących rozgrywkach znów może wziąć udział w decydującym rozdaniu.

(BK)


W ocenie trenera
(Janusz Frydel prowadzi wewnętrzną punktację w drużynie):

Marek Kudłacik - 84 pkt

Krzysztof Wądrzyk - 84

Szymon Śliwa - 80

Krzysztof Pułka - 71

Marcin Szydłowski - 71

Łukasz Dobisz - 71

Jacek Gurdek - 71

Mariusz Błachut - 71

Konrad Błachut - 70

Dariusz Brózda - 60

Marcin Dyba - 53

Bogdan Jurkowski - 43

Jakub Skawina - 17

Damian Szafran - 11

Robert Malik - 10


Iskra w statystyce
JESIEĄ

Miejsce: 3

Punkty: 26; bramki: 23-17

Zwycięstwa: 7; remisy: 5; porażki: 3

Dom

Punkty: 14; bramki: 15-10

Zwycięstwa: 4; remisy: 2; porażki: 1

Wyjazdy

Mecze: 8; punkty: 12; bramki: 8-7

Zwycięstwa: 3; remisy: 3; porażki: 2

Mecze: Iskra Unia Oświęcim Brzezinka 0-1 (w), Beskidy Andrychów 3-2 (d), Ruch Młoszowa 1-1 (w), Zgoda Malec 1-1 (d), Hejnał Kęty 4-3 (w), Olkusz 0-0 (w), Strumień Polanka Wielka 1-1 (d), Żarek Barwałd 0-1 (w), Janina Libiąż 3-1 (d), Soła Oświęcim 0-0 (w), Leskowiec Rzyki 3-0 (d), Chełmek 1-0 (w), Skawa Wadowice 3-2 (d), Błyskawica Marcówka 2-1 (w), Bolesław Bukowno 1-3 (d);

WIOSNA

Miejsce: 2

Punkty: 31; bramki: 24-12

Zwycięstwa: 10; remisy: 1; porażki: 4

Dom

Punkty: 23; bramki: 18-3

Zwycięstwa: 8; remisy: 0; porażki: 0

Wyjazdy

Punkty: 7; bramki: 6-8

Zwycięstwa: 2; remisy: 1; porażki: 4

Mecze: Iskra Unia 2-0 (d), Beskidy 0-1 (w), Ruch 1-0 (d), Zgoda Malec 1-2 (w), Hejnał Kęty 3-1 (d), Olkusz 4-2 (d), Strumień 3-0 (w), Żarek Barwałd 1-0 (d), Janina Libiąż 0-0 (w), Soła Oświęcim 3-1 (d), Leskowiec Rzyki 2-0 (w), Chełmek 3-1 (d), Skawa 0-2 (w), Marcówka 1-0 (d), Bukowno 0-2 (w)

RAZEM

Miejsce: 4

Punkty: 57; bramki: 47-30

Zwycięstwa: 17; remisy: 6; porażki: 7

Bramki zdobyli: Wądrzyk 14, Szydłowski 10, Pułka, Skawina po 5, M. Błachut 4, K. Błachut, Śliwa 2, Jarosz 1, Gurdek, Śliwa, Dobisz po 1

Dziennik Polski

Autor: PG