Szkoda nerwów i benzyny
Treść
W Andrychowie: remont drogi krajowej i... korki
Musi być gorzej, żeby było lepiej - mawiają drogowcy. W Andrychowie wraz z rozpoczęciem remontu głównej arterii miasta, to pierwsze właśnie nastąpiło. W zależności od pory dnia - miasto jest częściowo sparaliżowane.
Ekipy Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Drogowo-Mostowego pojawiły się na ul. Krakowskiej (droga krajowa 52) w poniedziałek. Drogowcy zakładają, że tydzień zajmie im frezowanie półtorakilometrowego odcinka tej trasy. W drugim tygodniu na drodze położona zostanie nowa nawierzchnia asfaltowa. Wszystko to już teraz powoduje olbrzymie utrudnienia w ruchu.
Wbrew zapowiedziom od poniedziałku nie zamknięto ulicy Krakowskiej dla samochodów. Drogowcy obawiali się, że lokalne andrychowskie ulice, którymi miały zostać poprowadzone objazdy, nie wytrzymają natężenia kilku, a być może nawet kilkunastu tysięcy samochodów, jakie codziennie przejeżdżają przez Andrychów. Dlatego zdecydowano się na puszczenie ruchu w sposób wahadłowy.
- Na razie da się wytrzymać. Być może dopiero gdy będziemy układać nową nawierzchnię samochody skierowane zostaną na objazdy - mówił wczoraj jeden z pracowników, zajmujący się sterowaniem ruchu.
Wykonawca zapowiada, że remont potrwa jeszcze ok. dwóch tygodni. Oznacza to miesięczny poślizg w przekazaniu tej inwestycji do użytku, gdyż droga miała być gotowa już pod koniec września. Wcześniej wzdłuż trasy podhalańska firma remontowała chodniki. Obecny harmonogram może zakłócić jedynie deszcz i niskie temperatury.
Jakby problemów było mało, remont głównej arterii Andrychowa to nie jedyne drogowe utrudnienie w tym mieście. Rozpoczyna się bowiem przebudowa mostu przy ul. Głowackiego. Wiadukt jest obecnie nieprzejezdny.
Kierowcom, którzy przejeżdżają przez Andrychów tylko tranzytem, policjanci zalecają korzystanie z innych dróg krajowych. Ci, którzy mimo wszystko zdecydują się na przejazd przez Andrychów muszą być przygotowani na stanie w korkach.
(GM)
Autor: Dziennik Polski