Przejdź do treści
Przejdź do stopki

To był incydent

Treść

Więzień nadal poszukiwany
Nadal trwają poszukiwania zbiega z wadowickiego Zakładu Karnego. 33-letni mieszkaniec Brzeęnicy oddalił się w nieznanym kierunku podczas wykonywania prac poza murami więzienia. Dyrekcja ZK zapewnia, że to był incydent. Nie zamierza zaostrzać rygoru względem pracujących więęniów.

Przypomnijmy. W minioną środę podczas prac remontowych wykonywanych przez kilku więęniów na terenie siedziby straży pożarnej w Wadowicach, jeden z osadzonych, 33-letni mieszkaniec Brzeęnicy, oddalił się w nieznanym kierunku. Dotychczasowe poszukiwania prowadzone przez policję i funkcjonariuszu służby więziennej nie przyniosły rezultatu. Dyrekcja więzienia zapewnia jednak, że zbieg wcześniej czy póęniej zostanie zatrzymany.

Mimo ucieczki grupa więęniów, która w środę pracowała poza ZK, nie przerwała remontu. Zakończył się on dopiero w piątek. - Takie incydentalne zdarzenie nie może przekreślić całego wysiłku, jakie kładziemy na resocjalizację osadzonych. Tym jest praca, prowadzona także poza murami zakładu karnego - mówi Jacek Jończyk zastępca dyrektora wadowickiego więzienia. - Z powodu tej ucieczki nie zamierzamy zmieniać podejścia do problemu, wstrzymując np. wykonywanie prac przez więęniów poza zakładem. Mamy już kolejne oferty, m. in. by pomalować ogrodzenie na stadionie Skawy. Przymierzamy się do tego. Również na terenie zakładu będziemy mieć wkrótce trochę pracy. Właśnie rozstrzygnięty został przetarg na remont dachu budynku. Wybrani osadzeni będą pomagać w remoncie.

Pracujący osadzeni mogą liczyć na skrócenie wyroku. Jak mówi dyrektor Jończyk, za ucieczkę grozi kara dodatkowego roku pozbawiania wolności.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: LZ