Trener na trybunach
Treść
W emocjonujących lokalnych derbach Garbarz zrewanżował się Skawie za jesienną porażkę
Wygrywając 1-0 piłkarze Garabrza wzięli rewanż na Skawie za jesienną porażkę w takich samych rozmiarach. W Zembrzycach sprawdza się zasada "nowej miotły". Janusz Suwada, który zastąpił Andrzeja Bańdurę, zwycięstem zaakcentował powrót do zespołu w pierwszym meczu przed własną publicznością. Nowe oblicze drużyny dało się zauważyć już w przegranym meczu (2-4) na Garbarni. Zwycięsto nad Skawą pozwoliło Garbarzowi utrzymać się w środku tabeli.
Gospodarze posiadali inicjatywę, zwłaszcza w pierwszej połowie, a zawodnikiem numer 1 w ich szeregach był Tomasz Świerkosz, który wypracował mnóstwo sytuacji; w 34 min podał idealnie do wychodzącego na czystą pozycję Patryka Mańki i ten zdobył gola na wagę kompletu punktów.
Trener Skawy Wojciech Madej w drugiej połowie został odsunięty przez sędziego na trybuny. To świadczy o tym, jak emocjonująca była rywalizacja w lokalnych derbach. Wadowiczanie największe pretensje do rozjemcy tego meczu mieli o decyzję z 47 min. Wówczas wychodzący na czystą pozycję Mikołajczyk został z tyłu podcięty przez Bączka. Sędzia ukarał pomocnika Garbarza tylko żółtą kartką. - To skandal! Już nie chodzi nawet o karnego, który także mógł być podyktowany w tej sytuacji. Za faul ratunkowy "wylatuje" się z boiska. Nie po raz pierwszy potwierdza się fakt, że gospodarzom pomaga atut własnego boiska - mówi szkoleniowiec Skawy, który narzekał także na grą obronną swojej drużyny. - W tyłach zabrakło Wojtulewicza. Zbyt dużo swobody mieli Świerkosz i Mańka, którzy z łatwością dochodzili do pozycji strzeleckich, ale Darek Chmiel po raz kolejny pokazał, że jest świetnym bramkarzem - dodaje
Gospodarze nie kryli radości ze zwycięstwa. - Zmiana trenera nam pomogła. Wiadomo, że nie chodzi tutaj o to, by na kilka kolejek przed zakończeniem sezonu uczyć zawodników gry w piłkę. Trener Suwada wprowadził w zespół nowego ducha walki. Już w pierwszym meczu pod jego wodzą, chociaż przegranym na krakowskiej Garbarni 2-4, widać było zmiany na lepsze - uważa Józef Karlak, wiceprezes Garbarza.
(GM)
Autor: Dziennik Polski