Trener przy stole
Treść
Tenis stołowy: Technik Wadowice poszukuje chętnych do gry
- To będzie trudny sezon. Mam nadzieję, że dociągniemy go do końca - mówi Jacek Wójcik, trener i prezes występujących w III lidze tenisistów stołowych Technika Wadowice. Kadra zespołu uległa ostatnio uszczupleniu. Tymczasem ze strony wadowickiej młodzieży nie ma zainteresowania uprawianiem tej dyscypliny.
Jacek Wójcik kieruje wadowickim tenisem od ponad 30 lat. W ostatnim meczu z Płaszowianką, z powodu problemów kadrowych, sam musiał wziąć rakietkę do ręki. - Udało mi się ugrać jeden punkt. Sytuacja, niestety, nie napawa optymizmem. Dzięki zaangażowaniu urzędu miejskiego i sponsorów nieco poprawiły nam się warunki finansowe. Pojawił się za to inny problem - z gry w naszym klubie zrezygnowało aż 10 zawodników, a nowych chętnych nie ma - mówi Wójcik.
Z powodu podjęcia nauki na studiach zaocznych z gry zrezygnowali: Michał Worecki Radosław Radwan oraz obiecujący juniorzy: Michał Turek i Marek Opyrchał. Z kolei Radosław Sikora przeszedł do Harendy Nowy Targ. Z konieczności w III lidze grają więc mniej doświadczeni zawodnicy, ale i to okazuje się zbyt mało. Nic więc dziwnego, że dotychczasowe wyniki nie napawają optymizmem. Wadowiczanie przegrali 7-10 z Płaszowianką i 5-10 z Olszą Kraków.
- W Wadowicach utalentowanej młodzieży nie brakuje. W styczniu wywalczyliśmy przecież 5 miejsce w mistrzostwach Polski Uczniowskich Klubów Sportowych. Ale tej młodzieży nic się nie chce. Będą grać, ale za pieniądze, a nas nie stać na stypendia czy honoraria. Już o wiele większe zainteresowanie tenisem obserwuję w okolicznych wioskach - mówi Jacek Wójcik, który ma nadzieję, że mimo wszystko uda się dokończyć sezon. - Później prawdopodobnie zawiesimy działalność. Mam natomiast pomysł na "rozruszanie" tej dyscypliny w Kozińcu, niedaleko Wadowic. Pomoc obiecują miejscowi działacze. Jest też bardzo liczna grupa młodzieży.
(GM)
Autor: Dziennik Polski