Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Turystów mniej

Treść

W tym roku zmalał ruch turystyczny w Wadowicach.
Fot. Mirosław Gawęda



W tym roku zmalał ruch turystyczny w Wadowicach. Zarządcy miejsc najczęściej odwiedzanych przez przyjezdnych mówią jednak, że tego można się było spodziewać.
W domu rodzinnym Ojca Świętego ruch jest niemal cały dzień, jednak siostry nazaretanki opiekujące się tą placówką mówią, że w ogólnym bilansie ten rok na pewno będzie "słabszy" od poprzedniego. - Zawsze po wizycie Ojca Świętego w Polsce przybywa pielgrzymów. Co prawda przed rokiem Jan Paweł II nie odwiedził Wadowic, jednak to miasto tradycyjnie znajduje się na "papieskim szlaku" - mówi jedna z sióstr.

Dokładanych danych, ilu turystów odwiedza w ciągu roku Wadowice, nikt nie posiada. Siostry nazaretanki prowadzą dość dokładną ewidencję liczby osób odwiedzających Dom Papieża. Wynika z niej, że w 2002 roku zwiedziło go 297 tys. osób, w tym 29 tys. z zagranicy. W tym sezonie siostry obserwują, że gości jest mniej.

Statystyczny turysta spędza w Wadowicach ok. godziny. Odwiedza bazylikę NMP, pobliski Dom Rodzinny Ojca Świętego. Na rynku "żelaznym" punktem programu jest też konsumpcja kremówki. Niektórzy zaglądają także do Muzeum Ziemi Wadowickiej, a także do parafii św. Piotra Apostoła na wadowickim osiedlu.

W minionych miesiącach na brak zajęcia nie narzekała obsługa wadowickiego Punktu Informacji Turystycznej. Codziennie przynajmniej kilkadziesiąt osób przychodziło tutaj z zapytaniem, co warto zwiedzić w Wadowicach. - Były dni, zwłaszcza w lecie, że ruch był non stop. Wszyscy otrzymywali wielojęzyczne specjalne foldery informacyjne, w których dokładnie opisano miejsca warte do zwiedzenia w Wadowicach - mówi jeden z pracowników biura.

O spadku liczby turystów mówią też niektórzy wadowiccy restauratorzy, zwłaszcza ci, którzy serwują kremówki. - Nie jest to jakiś drastyczny spadek. Mieliśmy jednak wyjątkowo ciepłe lato, tymczasem turystów wcale nie było więcej. Na pewno nie było ich tak wielu, jak w poprzednich latach. Generalnie jednak nie jest ęle - mówi jeden z właścicieli restauracji.

Tegoroczny sezon turystyczny, jak szacują w Wadowicach, powinien zakończyć się pod koniec paędziernika. Z racji przypadających w połowie miesiąca uroczystości z okazji 25-lecia papieskiego pontyfikatu prawdopodobnie będzie dłuższy niż w poprzednich latach o kilka tygodni.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: LZ