Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ugoda po wyroku

Treść

Będą pieniądze dla załogi pogotowia

Do 5 stycznia burmistrz Andrychowa Jan Pietras ma czas na wypłacenie byłym pracownikom pogotowia ratunkowego zasądzonych im zaległości finansowych. Z gminnej kasy pójdzie na ten cel ok. 150 tys. zł.

Przypomnijmy, że kilka tygodni temu 18 byłych pracowników pogotowia wygrało w sądzie proces z likwidatorem andrychowskiego SPZOZ. Zgodnie z wyrokiem sądu likwidator musi im wypłacić zaległe pensje sprzed roku i odprawy. W sumie 150 tys. zł. Wyrok nie oznaczał jednak, że pieniądze od razu trafiły na konta pracowników. Muszą na nie jeszcze trochę poczekać.

- Mając wyrok w sądzie w zasadzie moglibyśmy pójść do komornika i poprzez niego wyegzekwować pieniądze od spółki "Dekret" z Kęt, która jest likwidatorem. Nawet się nad tym zastanawialiśmy, ale wcześniej z propozycją ugody wystąpił burmistrz Andrychowa - mówi Andrzej Magiera, były przewodniczący związku zawodowego "Solidarność" w andrychowskim pogotowiu.

Na czym ma polegać ugoda? Na tym - jak informuje Magiera - że pieniądze wypłaci im Urząd Miejski, a nie likwidator. - Po likwidacji kasa SPZOZ podobno świeci pustkami i te zobowiązania przejmuje na siebie samorząd.

Zgodnie z porozumieniem pomiędzy pracownikami a andrychowskim burmistrzem zaległe pieniądze mają zostać wypłacone do 5 stycznia. - Przystaliśmy na tę propozycję, bo miesiąc czekania nas nie zbawi. Swoją drogą dziwię się, że burmistrz jest skłonny do rozmów dopiero teraz. Wcześniej w zaparte wspólnie z likwidatorem wchodził w postępowania sądowe. Teraz nam nikt łaski nie robi, bo pieniądze i tak muszą oddać - uważa Andrzej Magiera.

(GM)

Autor: Dziennik Polski