W pełnej gotowości
Treść
Po powodzi sprzed 3 lat sprzęt ratowniczy został uzupełniony
Strażacy i mieszkańcy powiatu wadowickiego z niepokojem oczekują kolejnych burz i gwałtownych deszczów. Mają w pamięci powódź z lipca 2001 roku, kiedy niewielkie zazwyczaj potoki siały spustoszenie w promieniu kilku kilometrów, powodując ogromne straty. - Jesteśmy dobrze przygotowani do walki z żywiołem, choć mamy nadzieję, że nie będzie takiej konieczności - mówi kpt. Paweł Kwarciak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Wadowicach.
Po powodzi sprzed trzech lat udało się uzupełnić strażacki sprzęt. Odtworzono ten, który został zniszczony. Zakupiono także nowy. - Staraniem Starostwa Powiatowego udało nam się kupić m.in. ponton napędzany silnikiem, który okazuje się niezwykle przydatny podczas powodzi. W ostatnich tygodniach rutynowo sprawdzamy gotowość całego sprzętu, który jest niezbędny w prowadzeniu tego typu działań ratowniczych - mówi zastępca komendanta powiatowego PSP. Podobnie, jak wszyscy, ma on nadzieję, że tym razem gwałtowne burze i opady deszczu nie spowodują żadnych szkód. - Niestety, nie da się tego przewidzieć. Burze przychodzą nagle i w kilka minut mogą spowodować ogromne szkody. Narażone są na nie zwłaszcza miejscowości podgórskie, przez które przepływają małe potoki - mówi kpt. Kwarciak.
Trzy lata po powodzi nie udało się odbudować jeszcze wszystkich zniszczeń, jakie wówczas powstały. Na wielu potokach, które w 2001 roku siały spustoszenie, wykonano jednak dodatkowe zabezpieczenia. Tak jest m.in. na Cedronie, który przepływa przez gminy Kalwaria i Lanckorona. W ostatnich latach niemal na całej jego długości wybudowano kamienne obwałowania.
W pełnej gotowości działa w Starostwie Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na bieżąco spływają tu meldunki pogodowe i ostrzeżenia o zjawiskach atmosferycznych. - Centrum ma za zadanie koordynację działań wszystkich służb na wypadek jakichś zdarzeń. Co kilka dni przeprowadzamy ćwiczenia łączności radiowej z urzędami gminy. Urzędy codziennie otrzymują bieżące meldunki o pogodzie - mówi starosta wadowicki Józef Kozioł, który z ramienia sprawowanego urzędu jest szefem sztabu antykryzysowego w powiecie wadowickim.
W ostatnich latach uzupełnione zostały także magazyny przeciwpowodziowe w Radoczy i Ryczowie. Znajduje się w nich kilka tysięcy worków, piasek, łodzie, a także łopaty. - Miejmy tylko nadzieję, że aura okaże się sprzyjająca dla mieszkańców. Każda powódź jest dramatem dla ludzi, których dotyka. Niemniej wszyscy muszą zachować czujność, bo w ostatnich dniach bardzo często dochodzi do gwałtownych zjawisk atmosferycznych - mówi starosta.
(GM)
Autor: Dziennik Polski