Przejdź do treści
Przejdź do stopki

W skrócie

Treść

"Zgorszenie" na Rynku

Naganą została upomniana przez wadowicki sąd mieszkanka Lublina, która kilka miesięcy temu protestowała na wadowickim Rynku, przeciwko - jak twierdziła - ukrywaniu prawdy w Kościele.

Przez kilkadziesiąt minut kobieta chodziła po Rynku z transparentem w ręku. Jeden z mieszkańców uznał, że tego typu protest na placu, nazwanym imieniem Jana Pawła II, jest zniewagą jego uczuć religijnych. Zawiadomiona została policja. Ta sporządziła wniosek o ukaranie do sądu. Sąd zdecydował o ukaraniu lublinianki naganą za wykroczenie. Została uznana winna "zgorszenia". Kobieta złożyła odwołanie.


Marzą o wojskowym starze

Poseł Marek Polak walczy o nowy samochód dla OSP w podandrychowskich Sułkowicach Bolęcinie. Posła o pomoc poprosili tamtejsi strażacy. Sprawa nie jest prosta.

Sułkowiccy strażacy chcą pozyskać samochód marki Star 266 z napędem terenowym typu 6 x 6. Taki wóz przyda im się do akcji w podgórskim podandrychowskim terenie. Auto (może być stare) strażacy chcą pozyskać z którejś z jednostek wojskowych. Problem w tym, że Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało OSP, że tego typu sprzęt nie znajduje się w wykazie mienia ruchomego, przeznaczonego do nieodpłatnego przekazania w 2007 r.

Marek Polak zażądał niedawno od ministerstwa wyjaśnień. Na razie czeka na odpowiedź. Zapowiedział, że będzie pilotował sprawę, aż strażacy z Sułkowic otrzymają wymarzonego terenowego stara.


107 tys. na basen

WADOWICE. Basen w Wadowicach ma zaledwie 5 lat, a już wymaga modernizacji. W tegorocznym budżecie miasta zarezerwowano na ten cel 107 tys. zł.

Jak to możliwe, że pływalnia, która kilka lat temu została wyróżniona w ogólnopolskim konkursie na najlepiej zaprojektowany i wybudowany obiekt, już wymaga modernizacji?

- Spokojnie, nic się nie sypie, nic się nie wali na głowy. W grudniu basen przez kilka tygodni przechodził przegląd techniczny i wszystkie urządzenia znajdują się w dobrym stanie - uspokaja Wiesław Ramos, dyrektor wadowickiej krytej pływalni.

Pieniądze z magistratu mają zostać przeznaczone na pewne przeróbki wewnątrz budynku. - W skrócie chodzi o pozyskanie nowych powierzchni. Dlatego wewnątrz budynku chcemy wykonać pewne modernizacje - przekonuje dyrektor.

W ciągu 5 lat działalności wadowickiego sprzedano ponad milion biletów wstępu.

(GM)

Autor: Dziennik Polski