Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wadowickie? Czemu nie

Treść

Być może jezioro, które na razie można pooglądać tylko na makiecie, będzie miało swoją nazwę. Fot. Marcin Płaszczyca


Dwa tygodnie temu w Świnnej Porębie przeorientowano koryto Skawy. To pierwszy krok do powstania dużego sztucznego zbiornika wody. Ale sztucznego jeziora jeszcze nie ma, za to już trwają dyskusje, jak powinno się ono nazywać. Pomysłów nie brakuje.
Pierwszym, który wykazał się inicjatywą w wymyślaniu nazwy dla przyszłego jeziora, jest Stanisław Kotarba, rzecznik wadowickiego samorządu i jednocześnie radny powiatowy. Radny rzucił pomysł, by rozlewisko wody, które powstanie po wybudowaniu tamy nazwać nie inaczej jak... Jezioro Wadowickie.

- Dla mnie jako radnego powiatowego wydaje się oczywiste, że nazwa jeziora powinna kojarzyć się wszystkim Polakom z nazwą Ziemi Wadowickiej, która słynie na cały świat dzięki Ojcu Świętemu. Taka nazwa jest lepiej zrozumiała, szczególnie dla decydentów w Warszawie. Inne pomysły takie jak: Jezioro Beskidzkie, Jezioro Świnna Poręba, czy Zembrzyckie wydają się mniej szczęśliwe. Ponadto przecież mieszkańcy gmin Stryszów, Mucharz, czy Zembrzyce utożsamiają się z umiłowaną ziemią Ojca Świętego - Ziemią Wadowicką. Mam nadzieję, że taka propozycja rozpocznie dyskusję na temat przyszłej nazwy jeziora - przekonywał "Dziennik" Stanisław Kotarba, który jednocześnie zaznacza, że nie chce nikomu narzucać swojego pomysłu, bo takie plotki już do niego dochodzą. - Decyzję w tej sprawie i tak podejmie gospodarz terenu, czy Rada Powiatu Wadowickiego.

Rada Powiatu nazwą przyszłego jeziora na razie nie będzie się zajmować. - No chyba, że ktoś z radnych złoży taki wniosek - wyjaśnia Józef Łasak, przewodniczący rady.

Niektórzy radni w ogóle nie widzą potrzeby wywoływania dyskusji na ten temat, skoro jeziora jeszcze nie ma. Bardziej sceptyczni do pomysłu radnego Kotarby niektórzy wadowiccy samorządowcy żartują, że jezioro powinno nazywać się - Świńskie od nazwy Świnna Poręba, gdzie zlokalizowano zaporę.

Starosta wadowicki Józef Kozioł nie przypomina sobie, by za jego trwającej pięć lat kadencji, Rada Powiatu kiedykolwiek zajmowała się nazwami geograficznymi. - Dla mnie może być Wadowickie, czemu nie? Ale na pewno jego nazwa powinna pochodzić od tutejszych nazw geograficznych np. ziemi czy miejscowości. Tak jak Jezioro Goczałkowickie, czy Jezioro Żywieckie. Nie wiem też, czy nie byłoby bardziej odpowiednio użyć w nazwie zamiast jezioro Zalew Wadowicki - zastanawia się starosta Józef Kozioł i zaznacza jednocześnie, że może sprawa jest przedwczesna. - Myślę, że trzeba byłoby zorganizować jakiś konkurs na nazwę tego jeziora.

Wadowickie pomysły natomiast nie podobają się trzem wójtom gmin, na terenie których ma powstać zalew, z Zembrzyc, Stryszowa i Mucharza. Wójt Stryszowa Janusz Wacławski ma swój pomysł - Jezioro Beskidzkie. - Nazwa Jezioro Wadowickie jest niewłaściwa - oponuje wójt. - Wadowice przecież nie mają ze zbiornikiem nic wspólnego. Nazwy Jeziora Beskidzkiego używamy już od kilku lat w artykułach promujących gminę, folderach turystycznych. Ja nie sądzę by to była pora na wymyślanie nazw nie istniejącego jeszcze jeziora. Przecież budowa zbiornika w Świnnej potrwa jeszcze kilkanaście lat.

Stanisław Kotarba ujawnia jeszcze jeden argument reporterowi "Dziennika", dlaczego jezioro ma być Wadowickie i żadne inne. - Nazwa Jezioro Wadowickie ma tę zaletę, że byłaby rozpoznawalna przez wszystkich, bo przecież w Warszawie ludzie nie wiedzą gdzie jest Zagórze, Zembrzyce, czy Świnna Poręba. Decydenci w Warszawie nawet nie wiedzą o jaki zbiornik chodzi. Często jeżdżąc do ministerstwa w sprawie dalszego kontynuowania budowy spotykaliśmy się z opinią, że jest to zbiornik retencyjny. A tu przecież nie tylko o budowę dużego zbiornika chodzi, ale budowane jest też jezioro.

Marcin PŁaszczyca


Jak nazwać jezioro?
Nazwa jeziora, nawet sztucznego, jest nazwą geograficzną używaną na oficjalnych mapach, dokumentach i przewodnikach. Prawo do nadania nazwy zawsze ma gospodarz terenu. W przypadku zalewu w Świnnej Porębie gospodarzem jest samorząd powiatowy powiatów wadowickiego i suskiego. Zgodnej zatem decyzji tych dwóch samorządów wymaga sprawa nazwy przyszłego jeziora. Co więcej w tej sprawie muszą się również wypowiedzieć rady gmin - Stryszowa, Mucharza i Zembrzyc, na których będzie rozlewisko.

(MPA)

Dziennik Polski

Autor: LZ

Tagi: jezioro