Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wakacje krwiodawców

Treść

Wakacje krwiodawców

Mało osób odwiedza wadowicki punkt krwiodawstwa


- Liczba osób, które codziennie oddają krew, spadła ostatnio o połowę - poinformował Maciej Wdowik. Fot. Mirosław Gawęda


W wakacje część osób, które regularnie oddają krew, robi sobie urlopy i nie pojawia się w wadowickim punkcie krwiodawstwa. Na razie jednak krwi w wadowickim szpitalu nie brakuje.
Powiat wadowicki jest bardzo prężnym ośrodkiem krwiodawstwa. W kartotekach wadowickiego, jedynego w powiecie punktu krwiodawstwa figuruje aż 4,5 tys. nazwisk.

W tych dniach codziennie odwiedza go o połowę mniej krwiodawców niż zwykle (ok. 15 osób). Taka sytuacja występuje co roku podczas wakacji. Pracownicy tłumaczą, że część stałych krwiodawców idzie na urlopy i nie chce im się oddawać krwi. Poza tym lepiej krew oddać w czasie pracy, bo przysługuje za to jeden dzień wolnego. - Na razie, mimo spadku pobrań, krwi nie brakuje. Mamy jej na tyle, że możemy pożyczać w razie potrzeby szpitalom w ościennych miejscowościach: w Oświęcimiu, Suchej Beskidzkiej, czy Chrzanowie, jeśli wystąpią z taką potrzebą - mówi kierownik placówki Maciej Wdowik.

Spadek codziennych poborów krwi lekarze nadrabiają wyjazdowymi akcjami: raz w miesiącu krew oddają mieszkańcy Andrychowa w przychodni zdrowia przy ul. Starowiejskiej oraz pracownicy Zakładów Metali Lekkich w Kętach. Poza tym w Andrychowie w jedną z wakacyjnych niedziel mieszkańcy mogą oddać krew na specjalnych stoiskach w mieście. - Dzięki takim akcjom, zawsze mamy nadwyżkę krwi jak na potrzeby szpitala w Wadowicach. Na razie nie ma co narzekać. Należy się cieszyć, że mamy tak dużo krwiodawców. A to, że ktoś zrobił sobie urlop, na razie nikomu nie przeszkadza. Jak krwi będzie brakowało, będziemy alarmować - mówi Maciej Wdowik.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: PG