Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wakacje VIP-ów

Treść

Polskie wybrzeże, to miejsce urlopowych wypoczynków wielu osób na stanowiskach z terenu naszego powiatu. Jednak dla dużej grupy nasze morze jest zbyt zimne i dlatego na wakacje wyjeżdżają na południe Europy. Do wyjątków należą osoby, które wybierają bardziej oryginalne miejsca wypoczynku, np. Egipt, czy Indie. Wśród zamożniejszej części naszego społeczeństwa są też tacy, który nie boją się jechać do Rumunii, czy na Ukrainę.
Wydawałoby się, że ludzie z pozycją pracę zawodową mają tak poukładaną, że z wyjazdem na urlop nie powinni mieć problemów. Tymczasem nie zawsze tak jest. Bez urlopu podczas wakacji będzie np. przewodniczący Rady Powiatu Wadowickiego Zbigniew Mieszczak. - Urlop będę miał w pracy prowadząc naszą firmę rodziną, nie planuję żadnego wyjazdu. Być może jesienią, kiedy będzie po ruchu turystycznym, razem z żoną gdzieś wyskoczymy na kilka dni - mówi Zbigniew Mieszczak, który od czasu, kiedy zwolnił się z firmy państwowej, to nie wie co to urlop. Pan Zbigniew marzy jednak o podróży do Indii. W tym roku nie ma zaplanowanego urlopu również starosta wadowicki Teresa Kramarczyk, która na pewno na urlop nie pojedzie w okresie wakacyjnym. Natomiast gdyby znalazła czas na wypoczynek, to chciałaby się wybrać gdzieś w zaciszne miejsce bez telewizji i radia. - Lubię morze, ale w tym roku pomyślę
o jakimś cichym miejscu w górach - zwierza pani starosta.
Natomiast burmistrz Wadowic Ewa Filipiak swój wakacyjny urlop zamierza spędzić nad polskim morzem. - Zawsze lubiłam Dziwnów, ale teraz od jakiegoś czasu jeżdżę w okolice Mielna - mówi pani burmistrz. Nad polskie morze wybiera się też były starosta wadowicki Józef Kozioł, który preferuje plaże między Władysławowem, a Jastrzębią Górą. Na spotkanie z burmistrz Wadowic ma więc małe szanse, chyba, że spacer po plaży się przedłuży... Na wybrzeże pan Józef wybiera się wraz z synem
w połowie lipca, niestety wypoczynek będzie krótki, bo tygodniowy.
Plaża nad Bałtykiem jest też celem wójta Tomic Adama Kręciocha. - Po kilku latach będę chciał wyjechać nad polskie morze. Ale będzie to możliwe dopiero we wrześniu, po oddaniu do użytku sali sportowej. Na razie mamy dużo pracy i muszę się uporać z tymi wszystkimi sprawami. Później będzie czas na wypoczynek - mówi wójt.
Burmistrz Kalwarii Zebrzydowskiej Augustyn Ormanty zaplanował letni wypoczynek między 9 a 22 lipca. Będzie to rodzinny wyjazd
w okolice Krynicy. - Pochodzę z Sądeczczyzny, więc mam sentyment do tamtych stron. Przy okazji wyjazdu chciałbym odwiedzić rodziców - mówi burmistrz, który dodaje, że często urlop spędza właśnie
w tamtych okolicach.
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Wadowicach Bożena Łabuś planuje dwutygodniowy wypoczynek w drugiej połowie sierpnia. Miejsce wypoczynku uzależnia jednak od pogody. - Może być nasze wybrzeże, mogą być Mazury, byle było ciepło. Jeżeli będzie ciepło, to nigdzie daleko nie pojadę - mówi pani prezes.
Szef Ośrodka Szkolenia i Dokształcania w Wadowicach Stanisław Nowicki na urlop wybiera się z żoną o Włoch. - Hotel jest idealnie położony, bo na plaży, obsługa jest miła, a włoska atmosfera zawsze jest super. I co najważniejsze, słoneczna pogoda zapewniona - mówi Stanisław Nowicki.
Dyrektor Zespołu Szkół Publicznych nr 1 w Wadowicach Emilia Bieniek w lipcu nie ma szans nigdzie wyjechać. Natomiast liczy na to, że podczas wakacji przynajmniej na trzy tygodnie uda się jej wyrwać ze szkoły. - Chciałabym wyjechać tam, gdzie jest wspaniałe morze, słońce i gdzie można popływać - zwierza się pani dyrektor, która coś wspominała o Chorwacji.
Podobnie mówi pani dyrektor szkoły w Ponikwi. - Od 15 lipca rozpoczynamy w szkole inwestycje, więc będzie trochę pracy, ale chcę znaleźć też czas na wypoczynek - mówi dyrektor Agnieszka Sienkiewicz, dyrektor Zespołu Szkół w Ponikwi, która planuje wypad nad ciepłe morze - Bardzo lubię jeździć na Chorwację, co roku tam jeździmy - dodaje pani dyrektor.
Wójt gminy Spytkowice Łucja Molenda tradycyjnie urlop spędza
z rodziną w sierpniu. - Tradycyjnie wyjeżdżam na urlop w tereny, gdzie są piękne lasy i grzyby, czyli na Słowację - zdradza pani wójt.
Pani komendant Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach Maria Łopusińska na razie nie myśli o żadnym urlopie, może coś we wrześniu. Nie ma upatrzonego miejsca wypoczynku, chociaż lubi góry i tam świetnie się czuje, np. podczas pieszych wędrówek po górach w Rumunii. Nie ma precyzowanych planów, ale na pewno nie będzie to wypoczynek nad morzem. - Nie lubię leżeć, lubię chodzić - zdradza pani komendant.
Na tegoroczny urlop nie ma też planów wicestarosta wadowicki Mirosław Nowak. Z reguły urlop spędza w kraju, więc i w tym roku pewnie też tak będzie. Najlepszy wypoczynek dla Mirosław Nowak do tej pory znajdował nad morzem lub nad jeziorami, lubi też wyskoczyć do puszczy nad Notecią. Ostatnio jednak marzy o wczasach w Grecji.
A jak będzie spędzał urlop przewodniczący Rady Miejskiej
w Wadowicach Zdzisław Szczur, tego on sam jeszcze nie wie.
-W połowie lipca mamy spotkanie członków Związku Więźniów Politycznych okresy Stanu Wojennego, którego jestem współorganizatorem. Jest to piętnaste spotkanie, w tym roku spotykamy się w Bielsku-Białej. Jak to spotkanie zorganizuje, to dopiero będę miał trochę czasu i pomyśle nad wyjazdem. Na pewno muszę odpocząć. Myślę, że na przełomie lipca i sierpnia gdzieś się wybierzemy, ale gdzie to jeszcze nie mam sprecyzowane. Jeszcze na ten temat nie rozmawiałem z żoną - mówi Zdzisław Szczur. Tegorocznego wypoczynku nie zaplanował też Jerzy Utrata, nowy prokurator rejonowy w Wadowicach, który urlop lubi spędzać czynnie. Jeśli ma wolny czas, wybiera się na piesze wędrówki
w góry.
Nad polskie morze wybiera się wójt gminy Lanckorona Zofia Oszacka. Podczas dwutygodniowego wypoczynku pani wójt chce zregenerować siły i „naładować baterie”. Liczy na słoneczną pogodę, spacery po plaży i kąpiele w morskiej wodzie.
Nad polskie morze wybiera się również Zenon Szewczyk, prezes PSS w Wadowicach, a zarazem
przewodniczący Rady Gminy w Spytkowicach. Urlop będzie spędzał pierwszej dekadzie sierpnia, w rodzinnym gronie z żoną i córką, w ulubionym miejscu, czyli w Grzybowie k/ Kołobrzegu.
Bardzo pracowite wakacje będzie miała dyrektor ZSP nr 1 w Wadowicach. - Mamy wymianę okien od strony Sienkiewicza. Będą przeprowadzone remonty w szkole, m.in. zmiana świetlicy, remont sekretariatu oraz malowanie korytarza na trzecim piętrze - mówi Beata Wajdzik, dyrektor Zespołu Szkół Publicznych nr 1 w Wadowicach. - Chciałabym jednak znaleźć czas na wypoczynek - dodaje Beata Wajdzik, której marzy się ośrodek wczasowy z masażami.
Wójt gminy Brzeźnica Bogusław Antos w tym roku będzie bez wakacyjnego urlopu. Czeka go ważne zadanie, już na dniach spodziewa się potomka. W związku z tym całe życie rodzinne skierowane jest właśnie na to wydarzenie.
Dyrektor Centrum Kultury i Wypoczynku w Kalwarii Zebrzydowskiej Andrzej Burdek w zasadzie nie ma sprecyzowanych planów. Nie ma zarezerwowanych wczasów.
- Od czerwca do września w ośrodku kultury jest to chyba najgorętszy okres pracy. Trzeba przygotować oferty dla dzieci. Na początku lipca mamy dwutygodniową kolonię na Mazurach, natomiast na początku sierpnia mamy wymianę zagraniczną w ramach programu „Młodzież”. Przyjeżdżają Niemcy. Rosjanie, Anglicy. Tak więc urlopu podczas tegorocznych wakacji nie planuję. Natomiast pod koniec października mam zaplanowany dwutygodniowy wyjazd razem
z młodzieżą z liceum na Ukrainę i do Rosji - powiedział Andrzej Burdek.
Wójt gminy Stryszów Jan Wacławski na urlop wybiera się
w Bieszczady. Niema jeszcze ustalonego terminu, ale już Wie, co będzie tam robił. Ma zamiar wypoczywać w Puszczy Białowieskiej.
Na urlop nie wybiera się burmistrz Andrychowa Jan Pietras, ani podczas wakacji, ani jesienią. Nie pamięta też, kiedy ostatnio był na urlopie. - Nie przewiduję żadnego wyjazdu, ponieważ jesteśmy
w trakcje dużych inwestycji i pozyskiwania pieniędzy z funduszu - mówi burmistrz, który jako odskocznie od pracy traktuje dwudniowe wyjazdy na weekend.
Wójt gminy Wieprz Małgorzata Chrapek jest już po wczasach. Była z mężem w Egipcie, gdzie mogła rzeczywiście wypocząć. Ale podczas wakacji będzie jeszcze na urlopie. Będzie to jednak urlop roboczy.
- Jadę z dziećmi pokrzywdzonymi przez los nad morze, do Gdyni.
W ramach swojego urlopu zabieram 80 dzieci - mówi Małgorzata Chrapek, wójt gminy Wieprz. Nad morze pani wójt jedzie z dziećmi w ramach Akcji Katolickiej, której jest przewodniczącą. Takie wyjazdy organizowane są co roku.
Plany urlopowe ma Halina Cimer, dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Wadowicach. Chce się wybrać tam gdzie na pewno będzie ciepło i słonecznie oraz, co najważniejsze, święty spokój. Lubi spędzać wakacje nad morzem, jeśli jest ciepło, to w kraju, jeżeli pogoda nie dopisuje, to za granicą.
Ulubionym miejscem letniego wypoczynku Zofii Kaczyńskej są jeziora turawskie. - Jest tam bardzo miło, są sosnowe lasy, więc jeżeli tylko mogę, to wybieram się tam, chociażby na 10 dni - powiedziała Zofia Kaczyńska, dyrektor Zespołu Szkół Publicznych nr 2 na os. Kopernika w Wadowicach.
Wakacyjnego wypoczynku nie zaplanował Daniel Mastek, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Choczni. - Jak się zbierze grupa, tu wyjeżdżamy przeważnie na Słowację lub na Węgry. Co roku z grupą przyjaciół wybieramy się tuż za granicę - mówi Daniel Mastek.
Prezes spółki EKO Lesław Makuch na urlop wybiera się w sierpniu z żoną na Ukrainę. - Na pewno będę na Krymie i w Zaporożu, bo tam mam znajomych i rodzinę - mówi prezes, który na Ukrainę wybiera się po raz pierwszy. Liczy więc na niezapomniane wrażenia.
Tegoroczne wakacje pracowicie będzie spędzać przewodniczący Rady Gminy w Brzeźnicy Włodzimierz Niciewicz. - Jestem związany tu z urzędem, bardziej mnie będzie interesować tutaj praca wewnętrzna. Nie mam planów wakacyjnych. Żona pojechała
z dziećmi z opieki społecznej na kolonię, a mnie tutaj zostawiła
i pilnuję interesu domowego oraz tu w urzędzie - mówi przewodniczący.
Dyrektor Zespołu Szkół Publicznych w Kleczy Dolnej Urszula Zmysłowska wakacje spędzi w domu z mężem, rodziną i wnuczką. - Nie wybieram się nigdzie, ponieważ mamy w tym roku dość potężne remonty w szkole. Przeprowadzamy wymianę wszystkich okien ponieważ na przyszły rok zaplanowane jest podniesienie piętra. A wszystkie prace muszą być wykonane w okresie wakacyjnym - mówi Urszula Zmysłowska.
Dyrektor Zespołu Szkół Publicznych w Jaroszowicach Mirosław Zadora chce spędzić urlop wraz z rodziną nad morzem.
Dyrektor Krytej Pływalni „Delfin” w Wadowicach Wiesław Ramos
w tym roku na urlop się nie wybiera. Okres wakacyjny spędzi przy pracach domowych. W poprzednich latach lubił wyjeżdżać nad ciepłe wody lecznicze na Węgry. - Jak się tam pojedzie na tydzień, to się człowiek naładuje na cały rok - mówi dyrektor Ramos.

- Wiadomości Powiatowe 200707



Autor: (red.)

Tagi: wadowice;andrychów;kalwaria;brzeźnica;spytkowice;stryszów;mucharz;lanckorona;