Wakacje władzy
Treść
Wakacje w pełni, "Dziennik" sprawdził więc, jak wypoczywa lokalna władza.
Starosta wadowicki Józef Kozioł pod koniec minionego roku był posądzany o to, że nie wybrał należnego mu urlopu. Przed końcem kadencji z budżetu starostwa trzeba mu było wypłacić 20 tys. zł ekwiwalentu za urlop. - Ale ja tłumaczyłem, że nie działo się to z mojej winy. W poprzednim roku kilka tygodni byłem na urlopie zdrowotnym, byłem w szpitalu. Dlatego nie chciałem już korzystać z urlopu wypoczynkowego, bo to niepotrzebnie przedłużyłoby moją nieobecność w pracy - tłumaczy starosta.
W sierpniu wybiera się na trzytygodniowy urlop. - Będę w domu. Na wczasy wyjeżdżam rzadko. W ciągu 15 lat małżeństwa zdarzyło mi się to 3 razy - zdradza Józef Kozioł. Jedynie kilka dni spędzi w podroży. Na początku września będzie przyjęty w Watykanie na prywatnej audiencji u Ojca Świętego.
Urlop ma już za sobą burmistrz Kalwarii Augustyn Ormanty. Wypoczywał 3 tygodnie, ale nie wyjeżdżał daleko. Urzędnicy twierdzą, że w tym czasie często pojawiał się w magistracie, żeby coś podpisać i sprawdzić, co dzieje się w gminie. W Kalwarii nie ma wiceburmistrza, więc Augustyn Ormanty nie miał za bardzo komu powierzyć swoich kompetencji.
Burmistrz Wadowic Ewa Filipiak właśnie się urlopuje. W te wakacje ma aż 3 tygodnie wolnego. Rzecznik wadowickiego magistratu poinformował nas, że pani burmistrz, korzystając ze słonecznej pogody, wypoczywa obecnie na Mazurach. Wszystkie kompetencje przekazała zaufanym urzędnikom.
Jak się dowiedzieliśmy, urlop ma już za sobą także Jan Pietras, burmistrz Andrychowa. Były to jego pierwsze burmistrzowskie wakacje, bo funkcję tę pełni dopiero od listopada. Jak wypoczywała? Burmistrz najwyraźniej nie chce się podzielić swoimi wrażeniami, bo wczoraj w rozmowie z "Dziennikiem" wyłączył telefon. Nieoficjalnie wiemy, że Jan Pietras to domator. Jego pasją są ptaki - w domu ma pokaźną hodowlę ptactwa egzotycznego, której poświęca cały wolny czas.
(GM)
Dziennik Polski
Autor: LZ