Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Walczą o lubliny

Treść

Andoria-Mot nie może się pogodzić z wynikami przetargu
W Andrychowie nie milkną echa po przegranym przez Andorię-Mot przetargu na produkcję lublinów 3 w zakładzie w Lublinie. We wtorek Rada Nadzorcza Mot-u upoważniła zarząd tej spółki do działań, mających doprowadzić do unieważnienia przetargu.

Jak poinformował rzecznik Andorii-Mot Leszek Targosz, podczas wtorkowego posiedzenia niektórzy członkowie Rady wyrazili zaniepokojenie po ogłoszeniu wyników przetargu na sprzedaż praw do produkcji lublina 3 i części linii montażowej rosyjskiemu konsorcjum Intrall a nie Andorii-Mot. W kwietniu 2002 roku Andoria-Mot wznowiła produkcję lublinów w Lublinie. Teraz prawa do produkcji tego samochodu utraciła.

Rzecznik dodaje, że niektórzy udziałowcy Andorii-Mot wyrazili wątpliwości, co do poprawności przeprowadzenia przetargu i oceny jego oferentów. - Rada Nadzorcza uznała, że nie zaliczono na poczet oferty Andorii-Mot faktu, iż to ta spółka wydźwignęła markę lublin 3 z zapaści spowodowanej upadłością Daewoo Motor Polska w Lublinie i że to dzięki Andorii-Mot przedmiot oferty ma jeszcze jakąkolwiek wartość. Andoria-Mot zainwestowała znaczne kwoty w reklamę i promocję samochodu. W przetargu te nasze działania nie były w ogóle brane pod uwagę - mówi rzecznik Mot-u.

Rada Nadzorcza podjęła uchwałę, która zobowiązuje zarząd Andorii-Mot do "natychmiastowych działań mających na celu oprotestowanie sposobu i wyniku rozstrzygnięcia przetargu, a w konsekwencji działanie w celu prawnego unieważnienia przetargu". Jednocześnie Andoria-Mot przedstawi plany rozwoju lubelskiego oddziału firmy, w tym między innymi uruchomienie montażu samochodu Gold tureckiej firmy Ozaltin Ozmaktas.

Tymczasem prezes Mot-u Tadeusz Starowicz spotkał się z przedstawicielem konsorcjum International Truck Alliance, które nabyło prawa do produkcji lublina 3. - Po zapoznaniu się z analizami prawnymi, nie wydaje się jednak możliwe, aby konsorcjum mogło przejąć produkcje lublina 3 bez szkody dla kontynuowania produkcji i sprzedaży oraz zatrudnionych tam 360 pracowników - mówi Leszek Targosz.

(GM)

Dziennik Polski

Autor: LZ