Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Wejścia Śliwy

Treść

Trener Skawy Sławomir Frączek wciąż szuka nowych pozycji dla kilku zawodników


Skawa Wadowice w ramach przygotowań do rundy jesiennej wadowickiej "okręgówki" w wyjazdowym spotkaniu pokonała rywala z ligowego podwórka - Przeciszovię Przeciszów 5-1 (1-1). Właśnie stamtąd w zimowej przerwie do Wadowic trafił Sławomir Frączek, obecny trener Skawy.

- Tym razem nie było tak nerwowo, jak to miało miejsce podczas naszej wyprawy do Czańca, w barwach którego gra obecnie czterech graczy Skawy, a trener prowadził ją w pierwszym roku pobytu w IV lidze - mówi Sławomir Frączek, trener Skawy. - Gospodarze nastawili się na grę z kontry. Właśnie po jednej z nich, nowy nabytek przeciszowian, Patryk Mańka, zdobył prowadzenie. O utratę tej bramki mogę mieć do chłopców pretensje. Nie dość, że w prosty sposób stracili piłkę w środku pola, to jeszcze stanęli w miejscu, licząc na spalonego. Tak się nie robi. Przecież jednemu sędziemu mogą umknąć pewne szczegóły, nawet, jeśli bardzo by się starał - podkreśla trener.

Jednak jeszcze przed przerwą wadowiczanie zdołali wyrównać. Rzut rożny rozegrali Wiecheć z Nazarewiczem. Piłka trafiła na 5 metr do Śliwy, który głową wpakował ją do siatki. - Bez wątpienia jedną z zalet naszego stopera jest umiejętne wejście w pole karne przy stałych fragmentach gry - podkreśla trener Frączek. - Zresztą drugi gol też był udziałem Śliwy, który dla odmiany uderzył nogą. Repertuar ma zatem bogaty i o to chodzi - cieszy się szkoleniowiec.

Potem już na boisku dominowali wadowiczanie. Wynik spotkania ustalił Przemysław Gałuszka, który w okresie przygotowawczym grywa końcówki. - Z racji tego, iż jest drobnej budowy ciała, Gałuszka jest trochę przeciążony zajęciami. Na tym etapie wystarczy mu pół godziny gry - uważa trener Frączek. - Jednak kiedy obciążenia ustąpią na pewno odzyska świeżość i jeszcze wielokrotnie będzie nas czarował wejściem ze skrzydła i swoim soczystym uderzeniem w przeciwny róg. Poza tym, Gałuszka musi walczyć o miejsce z doświadczonym Wiechciem. Mogą być obaj na boisku. Zawsze Wiechcia mogę przesunąć z lewej pomocy do środka pola - trener zdradza tajniki swoich założeń taktycznych.

Sławomir Frączek szuka też nowej pozycji dla Jakuba Żurka, który przed wiosną dołączył do Skawy z Dalinu Myślenice. W poprzedniej rundzie grał kryjącego obrońcę. - Teraz na jego pozycji ustawiam Jurzaka, potrafiącego bez respektu podejść do przodu - zauważa szkoleniowiec. - W takiej sytuacji Żurek próbowany jest jako defensywny pomocnik. Nie tylko rozbija ataki rywali, ale także stara się rzucać prostopadłe piłki. Ciągle jeszcze szukam optymalnych rozwiązań - dodaje szkoleniowiec.

(zab)


Przeciszów - Skawa Wadowice 1-5 (1-1)


Bramki: Mańka - Śliwa (dwie), Nazarewicz, Wiecheć, Gałuszka.


Skawa: Jurkowski - Bzduła, Śliwa, Bryła (60 Gałuszka), Jurzak (46 Graca), Kalinowski (46 Kolber), Żurek, Żywczak (46 Rapacz), Wiecheć - Nazarewicz, Praciak (65 Tomczyszyn)

Autor: Dziennik Polski