Woda ma być
Treść
Wójt Tomic dyscyplinuje kierownika Zakładu Komunalnego
Zdaniem władz gminy Tomice, przerwy w dostawach wody w Radoczy po ostatnich awariach na przepompowniach w Zatorze nie będą już zmorą mieszkańców wioski. W drugiej połowie lipca przez kilka dni w radoczańskich kranach było sucho. Wójt Adam Kręcioch ukarał upomnieniem i zabraniem premii kierownika Zakładu Komunalnego, który był odpowiedzialny za zorganizowanie alternatywnych dostaw wody do radoczańskich budynków.
Jan Baklarz, kierownik Zakładu Komunalnego w gminie Tomice, który zajmuje się m. in. dostawą wody do budynków mieszkalnych, będzie musiał zapomnieć o premii, otrzymał również upomnienie od wójta Tomic Adama Kręciocha.
Jak dowiedzieliśmy się wczoraj od wójta, kierownik popadł w niełaskę po ostatnich przerwach w dostawach wody do radoczańskich domów. W lipcu przez kilka dni w Radoczy brakowało wody. Powód? Radocza zaopatrywana jest w wodę z ujęcia w Zatorze, gdzie doszło do awarii pomp. Mimo to Zakład Komunalny nie potrafił zorganizować sprawnej akcji zaopatrzenia mieszkańców w wodę z alternatywnych źródeł. Zrobili to strażacy z pomocą samego wójta. Radoczański wodociąg podpięto do hydrantów w gminie Wieprz. Tomice przez dwa tygodnie kupowały wodę z ujęcia w Gierałtowicach. Płynęła ona wężem strażackim o długości 750 metrów do wodciągu w przysiółku Pustki w Radoczy. Zdaniem wójta, akcja mogła być lepiej zorganizowana.
Według zapewnień wójta gmina zaopatrywana z trzech ujęć nie powinna mieć problemu z regularnymi dostawami, tym bardziej, że dużą część produkowanej wody sprzedaje do sąsiedniej gminy Brzeźnicy.
(MPA)
Dziennik Polski
Autor: LZ