Wybory ważne
Treść
WADOWICe. Wątpliwości pozostały - uważa opozycja
Stanowisko starosty wadowickiego Teresy Kramarczyk nie jest zagrożone. Sąd uznał, że nie ma podstaw do kwestionowania sposobu przeprowadzenia głosowania nad jej wyborem na sesji Rady Powiatu Wadowickiego w listopadzie ubiegłego roku.
Zeszłoroczna sesja, na której wybierano Zarząd Powiatu Wadowickiego, miała swój finał w prokuraturze. Radni z opozycyjnego klubu uznali, że złamano prawo podczas wyborów. Odkryli, że już przed sesją były przygotowane gotowe karty do głosowania z nazwiskami kandydatów na członków zarządu, choć ci formalnie dopiero na sesji wyrazili zgodę na kandydowanie.
Prokuratura umorzyła jednak śledztwo w tej sprawie, uznając że nie było żadnych nieprawidłowości. W środę sąd oddalił wniosek radnych, którzy złożyli zażalenie na decyzję prokuratury.
Zdaniem opozycji, wątpliwości w tej sprawie pozostały. - Skoro wszystko było "czyste" i zgodne prawem, to dlaczego na feralnej sesji została odrzucona nasza propozycja, aby upublicznić wszystkie dokumenty związane z głosowaniem. To przecież nie były jakieś tajne dokumenty. Wystarczyło je tylko pokazać. Ponieważ tak się nie stało, to był dla nas sygnał, że coś może być nie tak. Dlatego powiadomiliśmy prokuraturę - mówi Zbigniew Janosz, szef klubu "Sprawny Powiat".
(GM)
Autor: Dziennik Polski