Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Z trialu na deskę

Treść

Zima torpeduje przygotowania zawodników Aquili do sezonu otwartego

Na Podbeskidziu nic nie wskazuje, aby miała nadejść wiosna, której niecierpliwie wypatrują zawodnicy Aquili Wadowice. Jest już najwyższa pora, aby rozpocząć treningi w terenie, ale pewnie jeszcze długo nie uda im się wyjść z hali.

To nie znaczy, że podopieczni trenera Andrzeja Kramarczyka zasypiają gruszki w popiele. Poza treningami pod dachem korzystają z możliwości, jakie daje zima. Najbardziej utytułowany specjalista w trialu rowerowym w Polsce Rafał Kumorowski ładuje akumulatory, jeżdżąc na snowboardzie. Tomasz Kramarczyk świetnie natomiast radzi sobie na nartach. O przygotowanie fizyczne dba także sam prezes klubu. - Korzystamy z różnych okazji, w tym także oficjalnych startów, jak było to ostatnio w V narciarskich mistrzostwach Polski parlamentarzystów, samorządowców i pracowników samorządowych, rozgrywanych pod hasłem "Europejczycy na start". Tomek w klasyfikacji generalnej zajął 7 lokatę, a w swojej kategorii był 4. Też stanąłem na starcie w kategorii powyżej 50 lat i byłem 15. W najbliższym czasie mamy zaplanowany jeszcze jeden taki start w otwartych mistrzostwach TKKF na Długiej Polanie w Nowym Targu. Chcemy tam pojechać silniejszą ekipą, może uda się przekonać Rafała, aby wystartował na dwóch deskach. Jazda na nartach może z pewnością stanowić uzupełnienie przygotowań, chociaż najlepiej byłoby podjąć już normalne treningi w naturalnym terenie - mówi Andrzej Kramarczyk.

Szef Aquili szukał jeszcze możliwości treningów i startów w Czechach, ale tam również panuje niepodzielnie panuje zima i trzeba było zrezygnować z wyjazdu.

Póki co jednak, najlepsza polska grupa w trialu ma jeszcze przed sobą jeden start w hali w ramach drużynowych mistrzostw Polski. Pierwszą rundę tegorocznej edycji zaplanowano w pierwszy weekend kwietnia w Zawierciu. Następne odbędą się w Zawoi, a zakończenie tegorocznego cyklu planowane jest w listopadzie w Jaworznie. - Postanowiliśmy zorganizować te mistrzostwa w formule, w jakiej odbywa się rywalizacja o drużynowe mistrzostwo świata. Ekipy będą musiały więc wystawić po pięciu zawodników, junior i senior na małym rowerze, junior i senior na MTB oraz dziewczyna. To powinno skłonić kluby do bardziej wszechstronnego szkolenia, a tym przyczynić się do podniesienia poziomu i notowań naszych zawodników w startach międzynarodowych - uważa Andrzej Kramarczyk, który jest opiekunem kadry narodowej w trialu rowerowym.

Tegoroczna najważniejsza impreza MŚ rozegrana zostanie w Nowej Zelandii. Poza tym odbędzie się pięć rund PŚ, ale nie wiadomo, czy biało-czerwoni wystartują w pucharowych zmaganiach. PZKol znów obciął środki na zagraniczne starty kadry narodowej w trialu.

(BK)

Autor: Dziennik Polski