Za małe przychodnie
Treść
- Każdy lekarz, z którym podpisuję umowę musi się wywiązywać również z pomocy pacjentom podczas dyżurów całodobowych - powiedział wczoraj "Dziennikowi" Mirosław Cichor, szef Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Vena" w Andrychowie, który jako jeden z trzech zakładów prowadzi nocne dyżury na terenie miasta. Zdaniem dyrektora spółki dopracowanie systemu całodobowej opieki zdrowotnej jest kwestią najbliższego czasu.
Zdaniem dyrektora NPZOZ "Vena" w Andrychowie żadna z istniejących w mieście przychodni nie jest w stanie samodzielnie prowadzić całodobową opiekę zdrowotną. Stąd z Narodowym Funduszem Zdrowia świadczenia na tego typu usługi w Andrychowie podpisały trzy podmioty. Te trzy przychodnie plus jeszcze jedna w Wieprzu prowadzą teraz rotacyjną całodobową opiekę zdrowotną. Przychodnia "Vena" ma zakontraktowanych 10 dyżurów w miesiącu. Przychodnia Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Przy Basenie" ma 13 oraz dodatkowe trzy dyżury sprawuje lekarz z prywatną praktyką. Problem w tym, że po godzinie 23. pacjenci nie mają możliwości skorzystania z jednego numeru telefonu, na który mogliby zadzwonić i poskarżyć się na swoje dolegliwości lub umówić się z lekarzem. Jak twierdzą niektórzy andrychowianie, którzy kontaktowali się z naszą redakcją i próbowali skorzystać z dyżurów, komórki, których numery podały przychodnie, nie odpowiadają. - Jeśli lekarze odmawiają pomocy pacjentom lub jeśli nie odbierają telefonów podczas nocnych dyżurów, to muszę mieć takie sygnały od samych pacjentów - tłumaczył "Dziennikowi" wczoraj dyrektor "Veny" i dodał, że jest gotów swoich lekarzy dyscyplinować w tej sprawie. - W ubiegły piątek pełniłem dyżur i sam odebrałem 10 telefonów od pacjentów. Obecnie w okresie zwiększonych zachorowań na grypę rzeczywiście jest tak, że andrychowianie często chcą umówić się z lekarzami, nawet w nocy - mówi Mirosław Cichor.
Jak dowiedzieliśmy się wczoraj od dyrektora "Veny" w Andrychowie rozważana jest koncepcja umieszczenia w jednym miejscu dyżurów całodobowych. - Ale aby do tego doszło musi zostać spełnionych kilka warunków. Po pierwsze musimy mieć pomieszczenie na taką przychodnie z zapleczem sanitarnym. Musi ona zostać pozytywnie oceniona przez sanepid oraz zostać wpisana do rejestru przez wojewodę - wyjaśnia dyrektor "Veny".
Aby w Andrychowie opieka dobowa działała w pełni sprawnie musi mieć oprócz pomieszczenia sprawne zaplecze techniczne, pomoc pogotowia oraz dobrze zorganizowany system dyżurów lekarskich. Obecnie wszystkie podmioty uczestniczące w pełnieniu dyżurów w Andrychowie i Wieprza uzgadniają swoje stanowiska. Niedługo na andrychowskim rynku pojawi się kolejna prywatna przychodnia. Będzie to spółka pracownicza, którą zawiązali lekarze z przychodni "Przy Basenie". Współpraca "Veny" z Niepublicznym Zakładem Opieki Zdrowotnej mogłaby rozwiązać problemy andrychowian z nocnymi dyżurami, bowiem oba podmioty mają zakontraktowanych w sumie 23 dyżury w ciągu miesiąca.
(MPA)
Autor: Dziennik Polski