Zakład na licytacji
Treść
Komornik przy Sądzie Rejonowym w Wadowicach zdecydował się wczoraj na wystawienie na licytację niemal całego majątku Wytwórni Silników Wysokoprężnych Andoria. Co oznacza to dla największego zakładu pracy w Andrychowie?
Andoria ma ok. 130 mln zł długu. Z tego powodu od kilku lat zakład znajduje się na krawędzi upadku. Informacja o licytacji majątku poraziła wszystkich w Andorii i Andrychowie. Tym bardziej, że jeszcze kilka miesięcy temu Andoria otrzymała zielone światło. Finansową pomoc w jej restrukturyzacji i wyjściu z kryzysu obiecała Agencja Rozwoju Przemysłu. Jednym z warunków restrukturyzacji jest jednak dogadanie się z wierzycielami w sprawie redukcji długów.
Wiadomo, że jedną z głównych przyczyn decyzji komornika była twarda postawa głównego wierzyciela, jednego z warszawskich banków. Andoria zaciągnęła w nim w minionych latach kredyt. Ponieważ kasa zakładu świeci pustkami, dług nie był spłacany, mimo sądowych nakazów. Komornik, nie mając możliwości odzyskania pieniędzy, ogłosił licytację majątku wytwórni. Termin wyznaczono na 18 grudnia. - W tej chwili to jedyna możliwość na odzyskanie pieniędzy od zakładu. Wszystkie pozostałe już zostały wyczerpane i nie przyniosły rezultatu. Czy będą zainteresowani kupnem? Tego nie wiem. Ja działam w imieniu sądu. Taka jest procedura postępowania w tego typu przypadkach - mówi komornik sądowy. Nie chciał powiedzieć, o jaką kwotę chodzi.
Majątek Andorii wyceniony został na 52,1 mln zł. Cenę wywoławczą ustalono na 39 mln zł. Licytowane będzie wszystko, co dziś należy do zakładu: hale produkcyjne, biurowce i całe zaplecze techniczne; w sumie 53 obiekty budowlane.
Wczoraj nikt z kierownictwa zakładu nie chciał komentować zaistniałej sytuacji. Tak naprawdę nie wiadomo, co ona oznacza. Najgorszy scenariusz przewiduje upadłość wytwórni. Wiadomo, że jeśli znajdzie się nabywca nieruchomości, to od jego dobrej woli będzie zależało, czy dalej będzie w nich prowadzona produkcja silników.
(GM)
Autor: Dziennik Polski