Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zamkną "krajówkę"

Treść

W Andrychowie: objazdy i korki na horyzoncie

Uwaga, kierowcy! W tym tygodniu ma rozpocząć się remont drogi krajowej nr 52, przebiegającej przez Andrychów. Droga zostanie całkowicie zamknięta, auta pojadą objazdami, a to zapewne spowoduje korki. Kto więc nie ma nic do załatwienia w Andrychowie, niech wcześniej pomyśli, jak ominąć to miasto.

O remoncie fatalnej nawierzchni "krajówki" w Andrychowie mówiło się od kilku lat, ale inwestycję rozpoczęto dopiero w czerwcu. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad z Krakowa wyłożyła na ten cel 2,2 mln zł. Od czerwca ekipy drogowców z Podhalańskiego Przedsiębiorstwa Drogowo-Mostowego (PPDM) wyremontowały ok. 3 km chodników w centrum miasta, położonych wzdłuż tej drogi. Drogowcy starali się nie utrudniać życia kierowcom, choć czasami im się to nie udawało. Lada dzień rozpocznie się remont półtora kilometra nawierzchni, a to oznacza kilkunastodniowe problemy z przejazdem przez Andrychów.

W piątek zatwierdzony został projekt organizacji ruchu, jaki obowiązywał będzie w trakcie wykonywania tych prac. Wiadomo, że przez ok. dwóch tygodni od rana do wieczora nie będzie można przejechać "krajówką" przez Andrychów, gdyż zostanie ona zamknięta.

- Początkowo chcieliśmy wprowadzić ruch wahadłowy, ale natężenie ruchu jest w centrum miasta tak wielkie, że nie jest to możliwe. Codziennie ulicą przejeżdża kilkanaście tysięcy samochodów - mówi Andrzej Pocięgiel, wiceprezes PPDM. - Do robót przystąpimy w najbliższych dniach, prawdopodobnie około czwartku. Właśnie przygotowywane jest oznakowanie objazdów.

Przez tydzień drogowcy będą frezować nawierzchnię, w drugim tygodniu położą na niej nowy asfalt. Z projektu organizacji ruchu wynika, że kierowcy, którzy planują przejeżdżać przez Andrychów tylko tranzytem, już od Kęt i Wadowic będą kierowani przez policjantów na inne drogi - w kierunku Oświęcimia i Zatora. Natomiast tzw. ruch lokalny zostanie poprowadzony alternatywnymi, lokalnymi ulicami w mieście.

- Kierowcom radzimy, żeby w najbliższych dniach dokładnie śledzili nowe oznakowanie - mówi Andrzej Pocięgiel.

(GM)

Autor: Dziennik Polski