Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zapomniany przez wadowiczan

Treść

Przy ulicy Teatralnej, na wprost Wadowickiego Centrum Kultury, stoi Pomnik Nauczyciela. Nadal brakuje na nim nazwiska poety Tadeusza Szantrocha.

Staraniem społeczności nauczycielskiej powiatu, granitowy blok pomnika, symbolizujący rozdarty komin krematorium, ustawiono w tym miejscu w 1974 roku. Projektował go R. Kurdziel.

Na płycie wmurowanej w głaz wyryto nazwiska siedemnastu nauczycieli ziemi wadowickiej, zamordowanych w hitlerowskich obozach zagłady Mauthausen-Gusen i Auschwitz-Birkenau.

Mimo upływu czasu, spisu pedagogów nadal nie uzupełniono o nazwisko Tadeusza Szantrocha, poety, którego zamordowano w Oświęcimiu, a który w latach 1924-30 był polonistą w wadowickim Gimnazjum im. Marcina Wadowity.

Jego obozową fotografię można było jeszcze do niedawna wypatrzyć w oświęcimskim muzeum obozowym. Niestety, w Wadowicach, z którymi był związany nie tylko poprzez nauczanie w szkole, ale także działalność w PTTK i grupę literacką "Czartak", tego urodzonego w 1888 i znanego przecież poety jakoś nikt nie chce zauważyć.

Jedyną wzmiankę znalazłem o nim na powiatowej stronie internetowej portalu Interaktywna Polska. Szkoda, że autor mylnie podaje, że Szantroch był absolwentem wadowickiego gimnazjum, skoro ukończył on II LO im. Króla Jana Sobieskiego w Krakowie.

Jak widać - Szantroch nie ma szczęścia do miasta, które wiele mu zawdzięcza.

(RASZ)

Autor: Dziennik Polski