Zapracowana władza
Treść
Burmistrzowie Wadowic, Andrychowa i Kalwarii Zebrzydowskiej to najlepiej zarabiający samorządowcy w powiecie wadowickim. Sprawdziliśmy, jak wiele pracują.
Z ubiegłorocznych zeznań podatkowych wynika, że burmistrz Wadowic zarobiła na swoim stanowisku 122,9 tys. zł, burmistrz Kalwarii - 120,7 tys. zł, zaś burmistrz Andrychowa - 104,3 tys. zł. Kwoty są więc niemałe, biorąc pod uwagę zarobek przeciętnego Kowalskiego.
W magistracie w Andrychowie, w Wadowicach i Kalwarii zapewniają, że burmistrzowie zasługują na takie wynagrodzenia. Pracują dużo więcej niż wynosi norma (8 godzin) dla statystycznego Kowalskiego. W Wadowicach burmistrz Ewa Filipiak - jak mówi jej rzecznik - zjawia się w magistracie zawsze punktualnie - za kwadrans 8. Dzień upływa jej na spotkaniach, rozmowach w sprawach gminnych, analizie urzędowych dokumentów i podejmowaniu decyzji. Czasami wyjeżdża na delegacje. - Jest to praca przede wszystkim odpowiedzialna, ale także wyczerpująca i często, niestety, niewdzięczna. Ale wszystko dla dobra mieszkańców. Efekty tej pracy widać w naszej gminie wyraźnie - wymienia rzecznik magistratu Stanisław Kotarba.
Burmistrz Wadowic kończy zwykle dzień pracy 2 godziny po zamknięciu magistratu dla petentów. - Wczoraj na przykład opuszczała Urząd Miejski o godz. 17. Ale pani burmistrz bierze materiały i pracuje nad nimi także w mieszkaniu - informuje rzecznik, który podkreśla, że gospodarz Wadowic zajęć ma sporo, tym bardziej, że Ewa Filipiak nie ma zastępcy. - Zgodnie z prawem, w mieście wielkości Wadowic, burmistrz mógłby mieć dwóch zastępców - zaznacza rzecznik.
Jedynym miastem w powiecie wadowickim, w którym burmistrz ma zastępcę, jest Andrychów, zresztą największa gmina w powiecie wadowickim. Jak informują w magistracie - nie oznacza to wcale, że burmistrz Jan Pietras o 15.30, kiedy zamykany jest Urząd Miejski, idzie do domu. Czasami opuszcza magistrat nawet o godz. 20.
Drugi na liście najlepiej zarabiających włodarzy gmin jest burmistrz Kalwarii Augustyn Ormanty. Również on w tej kadencji nie ma zastępcy. Jak wygląda jego dzień pracy? - Praca na stanowisku burmistrza nie ma granic czasowych. Na pewno wykracza poza godziny, w których czynny jest Urząd Miejski. Wczoraj na przykład pan burmistrz był w Warszawie, gdzie uczestniczył w ważnych dla gminy spotkaniach. Wyjechał rano, a wrócił późnym wieczorem. Dziś rano pojechał do Krakowa - informuje Bożena Stokłosa, rzecznik kalwaryjskiego Urzędu.
W Kalwarii, Andrychowie i Wadowicach podkreślają, że burmistrzowie uczestniczą także w spotkaniach z mieszkańcami czy w uroczystościach i imprezach, które często odbywają się w godzinach wieczornych lub też w weekendy. Często obecność burmistrza na takich spotkaniach ma jedynie znaczenie symboliczne, burmistrz występuje na nim jako reprezentant gminy.
(GM)
Autor: Dziennik Polski