Zapylone Wadowice
Treść
Inspektorzy będą karać
Okazuje się, że Wadowice mimo korzystnego położenia w Beskidzie, wcale nie mają zdrowego powietrza. Badania przeprowadzone w ubiegłym roku przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie dowodzą, że powietrze jest zanieczyszczone. Dlatego jeszcze w tym roku powstanie tutaj stacja monitorująca.
Zanieczyszczenia powietrza pochodzą głównie z trzech źródeł: tzw. niskiej emisji, uciążliwości przemysłowych oraz gigantycznego wzrostu osobowego i ciężarowego transportu samochodowego. Każde miasto walczy z tym, jak potrafi.
Powiat wadowicki znalazł się na liście 13 stref zakwalifikowanych do programów ochrony środowiska. Okazało się, zanieczyszczenie pyłami jest tu podobne jak w powiatach oświęcimskim i suskim, a powietrze tylko nieznacznie jest lepsze, niż w powiecie krakowskim. Największe przekroczenia norm występują w sezonie zimowym. Ich przyczyną jest emisja z ogrzewania budynków oraz niekorzystne warunki meteorologiczne. Przekroczenia stężeń występują także z powodu niskiej emisji, a także są związane z intensywnym ruchem samochodów.
Postanowiono, że w Wadowicach powstanie stacja monitorująca zanieczyszczenie powietrza. Ma kosztować około 49 tys. zł. Ponad 50 proc., tej kwoty wyłoży WIOŚ, a resztę starostwo powiatowe oraz gminy: Wadowice i Andrychów. Aparatura umożliwi pomiary stężeń pyłu (dwutlenku siarki, azotu i benzenu) i na tej podstawie karanie trucicieli.
(RASZ)
Autor: Dziennik Polski