Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zarząd przymyka oko?

Treść

POWIAT WADOWICKI. Posłanka Julia Pitera chce, aby Rada Powiatu Wadowickiego zbadała, czy starosta wadowicki we właściwy sposób nadzoruje działalność Liceum Ogólnokształcącego w Wadowicach. Ostatnio kuratorium oświaty stwierdziło liczne nieprawidłowości z zarządzaniu tą placówką.

Do parlamentarzystki PO napisała grupa nauczycieli, uznając, że w Wadowicach nikt nie ma przebicia, by wyjaśnić tę sprawę, a władze na wszystko przymykają oko. Przypomnijmy, że chodzi m. in. o prokuratorskie śledztwo w sprawie fałszowania dzienników uczniowskich. Niedawno dyrektorowi Janowi S. przedstawiono zarzuty w tej sprawie.

Dlatego na początku października posłanka PO zwróciła się do starosty wadowickiego Teresy Kramarczyk o przekazanie informacji na temat działań podjętych w sprawie LO. Odpowiedział jej wicestarosta Mirosław Nowak. Stwierdził, że "ogólnikowe informacje o rzekomych nieprawidłowościach w zakresie niewywiązywania się przez dyrektora z obowiązków wynikających z kodeksu pracy, nieprowadzenie zaplanowanych zajęć lekcyjnych oraz poświadczenie nieprawdy, nie zostały w żaden sposób potwierdzone i udokumentowane". Tymczasem już od pół roku prokuratura prowadziła śledztwo w tej sprawie.

Tymczasem w listopadzie kurator podczas kontroli w LO stwierdził nieprawidłowości, m. in. w zakresie realizacji programów nauczania, zatrudnienia nauczycieli czy promowania uczniów. Mniej więcej w tym samym czasie prokurator przedstawił dyrektorowi zarzut poświadczenia nieprawdy w szkolnych dokumentach i wyłudzenia blisko 140 zł.

Dlatego Julia Pitera domaga się, aby Rada Powiatu zbadała czy starosta wadowicki we właściwy sposób nadzoruje podległego dyrektora liceum. Jej pismo w tej sprawie w tym tygodniu trafiło do przewodniczącego RP Zbigniewa Mieszczaka.

Czy Rada będzie w stanie podjąć jakieś działania, jak chce Julia Pitera? Ostatnie miesiące pokazują, że radni są w tej sprawie podzieleni. Zdecydowanej reakcji od władz domagają się radni opozycyjni. Uważają oni, że w szkole źle się dzieje, ale zarząd powiatu przymyka na wszystko oko. Radni z koalicji rządzącej powiatem nie widzą problemu. Kilka miesięcy temu komisja rewizyjna odmówiła przeprowadzenia kontroli w szkole, uznając, że nie ma ku temu podstaw, choć już wtedy wszyscy wiedzieli o prokuratorskim śledztwie.

(GM)

Autor: Dziennik Polski