Zastraszona kurator
Treść
Przed Sądem Rejonowym w Wadowicach stanie mężczyzna, który kilkakrotnie próbował straszyć kuratora sądowego. Kobieta pełniąc swoje obowiązki służbowe z ramienia sądu była wyzywana oraz twierdzi, że mężczyzna groził, że ją zabije nożem kuchennym.
Kilka miesięcy temu kurator sądowy odwiedziła mężczyznę w jego mieszkaniu na jednym z osiedli w Wadowicach. Mężczyzna i jego rodzina znajdowali się z ramienia sądu na liście jej podopiecznych.
W trakcie rozmowy mężczyzna według niej zagroził, że jeśli nie opuści jego mieszkania, to "ją zabije". Kurator twierdzi, że mężczyzna groził nożem kuchennym wymachując nim przed jej nosem.
To nie było jedyne spotkanie z wadowiczaninem. Podczas kolejnej wizyty w jego mieszkaniu już w towarzystwie innej kurator sądu doszło do podobnej sytuacji. Obie musiały ratować się ucieczką z mieszkania.
Ponadto mężczyzna spotkał jeszcze kurator u swojej rodziny w Tomicach, gdzie również prowadziła czynności służbowe. Tam w obecności sekretarza sądu kurator ponownie została wyzwana i napastnik groził jej śmiercią. Do podobnej awantury doszło również na ulicy w Wadowicach. Gdy mężczyzna spotkał kurator na ulicy krzyczał, że przyjmuje łapówki i groził zabójstwem.
Przestraszona pani kurator zgłosiła sprawę do prokuratury Rejonowej w Wadowicach. Odgrażający się podopieczny stanie przed Sądem Rejonowym za stosowanie gróźb karalnych. Pani kurator twierdziła podczas zeznań w prokuraturze, że groźby mężczyzny traktuje poważnie i obawia się o swoje życie. Oskarżony zaprzecza, twierdzi, że nigdy nie groził nożem pani kurator i nie stosował wobec niej wyzwisk. Wersję pani kurator potwierdza kilku świadków.
(MPA)
Dziennik Polski
Autor: LZ