Ze stadionu na ulicę
Treść
Pseudokibice w Wadowicach
W ostatnią sobotę przed meczem Skawy Wadowice z Cracovią II oraz po jego zakończeniu w mieście doszło do chuligańskich wybryków pseudokibiców wadowickiej drużyny. W ruch poszły policyjne pałki, w centrum miasta omal nie doszło do regularnej bitwy z policjantami. Skandowaniu, wulgaryzmom i aktom agresji pseudokibiców w centrum miasta towarzyszyło przerażenie mieszkańców, którzy z takim zachowaniem spotkali się po raz pierwszy.
Gdy w sobotę Skawa rozgrywała ważny mecz z rezerwami Cracovii na własnym stadionie, w tym samym czasie w Bielsku-Białej główna drużyną "pasów" grała z Podbeskidziem. To właśnie tam udali się specjalnym pociągiem kibice krakowskiej drużyny. "Sympatycy" Skawy zaczaili się na nich pod mostem kolejowym w Wadowicach, gdzie obrzucili przejeżdżający pociąg z kibicami kamieniami.
Na stadionie porządku pilnowało pięć radiowozów policji. Do bójek nie doszło. Trybuny zdominowała jednak grupa pseudokibiców, nie przebierających w wulgarnych wyzwiskach pod adresem przyjezdnych. Wśród epitetów pojawiły się antysemickie hasła, gromko wykrzykiwane nawet przez 12-letnich chłopców.- Tego do tej pory tutaj nie było - twierdzą zmartwieni działacze klubu. Przypomnijmy, że tydzień wcześniej podczas meczu w Krzeszowicach to właśnie kibice Skawy wprowadzili w osłupienie gospodarzy, zachowując się w stosunku do nich agresywnie.
W sobotę zaraz po meczu ok. 20 pseudokibiców wyszło na ulice miasta, by w centrum przy drodze krajowej obrzucić kamieniami powracających samochodami z Bielska kibiców Cracovii. Interweniowała policja. Na ulicy Mickiewicza omal nie doszło do regularnej bitwy z policjantami, w ruch poszły pałki, zatrzymano kilka osób.
- Sytuacja została opanowana. Nieprawdą jest, że kibice powybijali szyby w pociągu i w samochodach. Nie możemy tego potwierdzić - informuje podinspektor Marek Żak z Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach. Dodaje także, iż podczas imprez podwyższonego ryzyka działacze klubu powinni zadbać o bezpieczeństwo zarówno przed meczem, jak i po nim.
(MPA)
Dziennik Polski
Autor: LZ