Żmija na osiedlu
Treść
Przy ulicy Żwirki i Wigury w Andrychowie
Na prywatnej posesji na andrychowskim osiedlu mieszkaniowym Żwirki i Wigury pojawiła się w niedzielę żmija zygzakowata. Na szczęście w porę jej obecność została zauważona przez mieszkańców.
Wyzwanie podjęli strażacy z Andrychowa, który złapali żmiję do specjalnej klatki i wypuścili w lesie z dala od zabudowań mieszkalnych. Strażacy mówią o szczęściu, że żmija została w porę zauważona. Ukąszenie człowieka mogło skutkować poważnymi konsekwencjami. - Po ukąszeniu należy natychmiast skontaktować się z lekarzem, gdyż jad żmiji jest trujący. Jeszcze przed wojną praktykowano metodę, że jad należy wyssać ustami, jednak teraz tego nikt nie robi, bo to bardzo niebezpieczne. Można się przecież zatruć - dodaje Tadeusz Sumper, szef oddziału zakładowego PTTK przy andrychowskim Andropolu.
Jego zdaniem, pojawienie się żmiji przy ulicy Żwirki i Wigury w Andrychowie nie jest niczym szczególnym. - Takie sytuacje mogą mieć miejsce, zwłaszcza w tym roku kiedy wyląg żmij jest bardzo duży. Poza tym w sąsiedztwie tego osiedla znajduje się Złota Górka, a tam spotkanie żmii nie jest niczym szczególnym - mówi Tadeusz Sumper.
(GM)
Autor: Dziennik Polski