Wadowiczanin w Japonii
Wadowiczanin w Wadowicach to normalka, ale wadowiczanin w Japonii to już coś niezwykłego. Na dodatek wadowiczanin spędzający w Japonii ponad rok i studiujący tam języki azjatyckie to już fenomen.
Pan Tomek Majtczak, bo o nim mowa, zgodził się podzielić z nami swoimi wrażeniami ze swojego niezwykłego pobytu w Japonii . Na początek krótka zapowiedź tego co nas czeka
Wkrótce na naszym portalu www.wadowicki.iap.pl.
Witam wszystkich wadowiczan i nie tylko!
Nazywam się Tomasz Majtczak. Mieszkam w naszym mieście od urodzenia, tj. od 29 lat, choć od dziesięciu związany też jestem z Krakowem – najpierw poprzez studia w Zakładzie Japonistyki UJ, teraz jako doktorant tego samego uniwersytetu.
W listopadzie 2002 roku wyjechałem do Japonii na czternastomiesięczne stypendium, które finansowała Fundacja Japońska (pozarządowa organizacja wspierająca współpracę, m.in. naukową, z innymi krajami; japoński odpowiednik polskiej Fundacji Batorego czy angielskiej British Council). Cały czas mojego pobytu w Japonii spędziłem w mieście Fuchū, w prefekturze Tokio, studiując na Tokijskim Uniwersytecie Języków Obcych. Miałem okazję zwiedzić niemal całą prefekturę tokijską, wraz z jej licznymi parkami, ogrodami, świątyniami, muzeami i innymi atrakcjami, a także sąsiednie prefektury i miasta (Yokohama, Kamakura, Chiba, Nikkō). Chciałbym podzielić się z wszystkimi gośćmi niniejszego portalu kilkoma zdjęciami, ukazującymi chociaż w niewielkim fragmencie to, co mnie udało się zobaczyć na własne oczy. Jednocześnie obiecuję obszerniejszą relację z mojego na wyspach pobytu w niedalekiej przyszłości.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.

